27-letni kierowca citroena trafił do szpitala po tym, jak w niedzielę wjechał w aptekę w Braniewie (województwo warmińsko-mazurskie). Według wstępnych ustaleń policji stracił panowanie nad pojazdem. Trzeba było ciąć wrak, by wydobyć poszkodowanego.
Jak poinformowała media komisarz Jolanta Sorkowicz z braniewskiej policji, do wypadku doszło w niedzielę po godz. 9.00 na ulicy Braniewskiej, która jest w ciągu drogi wojewódzkiej 504. Kierujący citroenem C2 27-latek, jadąc od Fromborka, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego wypadł z jezdni i wjechał w budynek apteki. Auto z dużą siłą uderzyło w schody prowadzące do apteki, a potem dachowało. Wszystko nagrały kamery pogodowe umieszczone w pobliżu.
Trzeba było ciąć wrak samochodu, by wydobyć kierowcę
- Strażacy, aby dotrzeć do poszkodowanego i ocenić skalę jego obrażeń, musieli w tych działaniach wykorzystać zestawy narzędzi hydraulicznych. Tymi narzędziami usunięto fragmenty mocno zniszczonego pojazdu, wykonano dostęp do poszkodowanego, który następnie został ewakuowany z wraku pojazdu i przekazany załodze zespołu ratownictwa medycznego - informuje bryg. Ireneusz Ścibiorek, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie.
27-letni mężczyzna, nieprzytomny z licznymi obrażeniami ciała, został przewieziony do szpitala w Elblągu.
Policja ustala okoliczności wypadku.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24