Pięć osób usłyszało zarzut uczestnictwa w bójce po środowym starciu kibiców Arki Gdynia i Lechii Gdańsk. Policja przesłuchała 14 osób, ale nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Do bójki między kibicami Arki Gdynia i Lechii Gdańsk doszło w środę około godz. 19.40 w Gdyni. Kiedy pojawiła się policja, zastała tylko jednego mężczyznę z lekkimi obrażeniami, który twierdził, że się przewrócił.
Mimo to, policja rozpoczęła śledztwo w ramach którego przesłuchano już 14 osób. Pięć z nich usłyszało zarzut uczestniczenia w bójce.
"Sprawa jest rozwojowa"
- Zgromadziliśmy materiał dowodowy, który pozwolił na postawienie zarzutów. Tych pięciu mężczyzn to mieszkańcy Gdyni. Jeden z nich to ranny, którego zastaliśmy w pobliżu miejsca bójki. Na początku nie chciał z nami współpracować, ale policjanci szybko udowodnili mu, udział w zdarzeniu – informuje kom. Michał Rusak z gdyńskiej policji.
Pozostałe 9 osób zatrzymano w Gdańsku. Nie wiadomo jeszcze czy usłyszą zarzuty. Jak podkreśla Rusak sprawa jest rozwojowa, więc nie można wykluczyć kolejnych zatrzymań. - Wszyscy zatrzymani to młodzi ludzi w wieku od 18 do 24 lat - dodaje rzecznik policji.
Za udział w bójce grozi do trzech lat więzienia.
Nawet 70 uczestników
Według funkcjonariuszy, w zdarzeniu mogło brać udział około 50 osób, a świadkowie zdarzenia mówią nawet o 70. Ze wstępnych informacji wynika, że przyczyną konfliktu był mural Arki, który jakiś czas temu mieli zniszczyć lechiści. W środę wieczorem gdyńscy kibice mieli go odmalować. Wtedy pojawili się kibice Lechii w kominiarkach i z bejsbolami.
Podczas bójki zniszczono dwa auta. Jeden z tych samochodów został podpalony, drugi zdewastowany.
Tak sprawę komentowała policja:
Relacje świadków zdarzenia:
Tutaj doszło do bójki:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/b / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze