Z jednodniową wizytą przebywał w czwartek w Gdyni ambasador USA w Polsce Stephen Mull. Dyplomata spotkał się z dowództwem Marynarki Wojennej i studentami Akademii Marynarki Wojennej, zwiedził też ORP "Gen. K. Pułaski" - okręt podarowany Polsce przez USA.
Dyplomatę oficjalnie powitał dowódca Marynarki Wojennej, admirał floty Tomasz Mathea. Uroczystość z towarzyszeniem orkiestry oraz kompanii reprezentacyjnej MW odbyła się na gdyńskim nabrzeżu, przy którym na stałe cumuje polski okręt-muzeum, ORP "Błyskawica".
Mull liczy na "zacieśnianie współpracy"
- Od lat 90. mamy bardzo bliską współpracę, w tym wspólne ćwiczenia. Jesteśmy pod wrażeniem zdolności naszych partnerów. Liczę, że ta współpraca będzie zacieśniona i kontynuowana - mówił ambasador podczas krótkiej konferencji prasowej poproszony o ocenę dotychczasowej współpracy polskiej i amerykańskiej Marynarki Wojennej.
Podczas wykładu dla kilkuset studentów MW Mull podkreślił, że od momentu wstąpienia Polski do NATO stała się ona ważnym członkiem Sojuszu "ze względu na niezwykłą chęć do ponoszenia wspólnie ciężarów kolektywnych operacji wojskowych w dużo większym stopniu niż większość pozostałych członków NATO oraz przez przeznaczenie znacznej części swojego narodowego majątku na modernizację swych sił zbrojnych". Zdaniem ambasadora, jeśli Polska będzie kontynuować takie działania, jej głos "będzie jeszcze bardziej słyszalny".
"Silna Marynarka Wojenna zwiększy wartość Polski w Europie"
Mull zwrócił uwagę, że wszystkie kraje w Europie, które stanowią dziś o bezpieczeństwie na kontynencie, w tym Wielka Brytania, Francja, Hiszpania, Włochy i Turcja, mają nowoczesne marynarki wojenne, co daje tym krajom "silny głos w określaniu europejskich priorytetów obronnych".
- Silna polska Marynarka Wojenna zwiększy wartość Polski w Europie, co z kolei przyczyni się do zabezpieczenia miejsca i interesów Polski - powiedział ambasador.
Modernizacja polskiej floty
Dyplomata podkreślił, że polski rząd i dowódcy Marynarki Wojennej zdają sobie sprawę z potrzeby modernizacji posiadanych okrętów i sprzętu. Podkreślił, że projekt modernizacji polskiej floty to "solidny plan, który pozwoli Marynarce Wojennej angażować się w działania NATO". Dodał, że zdaje sobie sprawę, iż modernizacja jest kosztowna. - Ale w czasach, gdy globalny handel jest kluczem do dobrobytu, potęga morska ma podstawowe znaczenie dla demokratycznych narodów i NATO - powiedział ambasador.
Jak poinformował rzecznik Marynarki Bartosz Zajda, w trakcie spotkania z dowódcą MW przedstawione zostały plany rozwojowe polskiej floty oraz omówione efekty współpracy międzynarodowej z udziałem jednostek polskiej MW. Zajda dodał, że ambasadorowie USA bardzo często składają wizyty w Marynarce Wojennej, głównie ze względu na ścisłą współpracę marynarek obu krajów.
Wspólne misje i działania
- Współpraca sił morskich Polski i USA to przede wszystkim udział w działaniach Sił Odpowiedzi NATO - poinformował Zajda, dodając, że polskie i amerykańskie okręty współdziałały m.in. podczas operacji Active Endeavour na Morzu Śródziemnym oraz w istotnych manewrach NATO na Atlantyku, Morzu Północnym i Bałtyku. Współdziałały także podczas operacji Desert Storm, Enduring Freedom i Iraqi Freedom.
Od kilkunastu lat polskie i amerykańskie okręty uczestniczą też w największych na Bałtyku ćwiczeniach pod kryptonimem Baltops oraz w wielu ćwiczeniach NATO. Zajda przypomniał też, że wielu studentów Akademii Marynarki Wojennej od wielu lat studiuje także w US Naval Academy w Annapolis, uczestniczy w konferencjach naukowych oraz praktykach morskich na pokładach okrętów US Navy.
Autor: ws/mz / Źródło: PAP