W aktach Iwony Wieczorek, która zaginęła trzy lata temu, jest wiele informacji, które zostały pominięte przez śledczych - pisze "Polityka". Chodzi m.in. o billingi telefoniczne, z których wynika, że ktoś pojawiał się w tych samych miejscach, co 19-latka, zanim ślad po niej zaginął.