Rafał Trzaskowski, Andrzej Duda, Szymon Hołownia, Krzysztof Bosak i dopiero na piątym miejscu Robert Biedroń. Kandydat Lewicy, który był prezydentem Słupska, w tym pomorskim mieście zdobył 3,75 proc. poparcia.
Turyści z Białegostoku pływali łodzią po jeziorze Wigry, kiedy spotkała ich burza. Chcieli wrócić na brzeg, ale silny wiatr i fale zepchnęły ich na trzcinowisko. Tam utknęli.
Cztery kąpieliska w Gdyni i jedno w Sopocie są zamknięte z powodu zakwitu sinic - przekazał w niedzielę sanepid. Stacja przypomina: kąpiel w takiej wodzie może być niebezpieczna dla naszego zdrowia.
Metalowa plakietka identyfikacyjna należała prawdopodobnie do przymusowo zatrudnionego pracownika z jednego z podobozów Auschwitz–Birkenau. Specjaliści ustalili, że osoba, której dane znajdują się na niej przetrwała okres okupacji i zmarła w 2017 roku we Francji. Toruńscy policjanci zabytek znaleźli u mieszkańca Śląska. Teraz trafi prawdopodobnie do muzeum.
Pożar samochodu na pomorskim odcinku drogi S7 na kilkadziesiąt minut zablokował jedną z jezdni w kierunku Warszawy. Pasażerom i kierowcy auta, które stanęło w płomieniach w trakcie jazdy, nic się nie stało. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Mógł raz na zawsze zniknąć w morskich otchłaniach lub rozpaść się w drobny mak, ale on "czekał cierpliwie". Nietypowy flet z angielskiej pracowni, przeleżał prawie 250 lat na dnie Bałtyku. Aleksandra Litwinienko rozszyfrowała, co mówi o nim wygrawerowana sygnatura, a Maja Miro-Wiśniewska sprawdziła jak teraz brzmi zatopiony instrument.
W Szczecinie doszło do groźnej kolizji. Tramwaj wypadł z torów i uszkodził trzy samochody zaparkowane na poboczu - poinformowała policja. Nikomu nic się nie stało.
Przerażona Niemka spędzająca wakacje w Świnoujściu powiadomiła policjantów o zaginięciu na plaży 6-letniej córki. Policjanci przeczesali teren aż do granicy. Dziewczynka znalazła się dopiero po jej drugiej stronie.
Trzy warchlaki wpadły do studzienki przy torach kolejowych. Zauważyli je pracownicy firmy modernizującej linię kolejową Poznań - Szczecin, którzy wezwali na miejsce leśników.
Najpierw była sekcja, potem badania DNA. Prokuratura z Olsztyna ma już pewność: szczątki ludzkie wyłowione pod koniec maja z Jeziora Dywickiego należą do zaginionej przed 24 laty Joanny Gibner.
Spośród 50 osób objętych kwarantanną w jednym z ośrodków wypoczynkowych w Rewalu (Zachodniopomorskie) u czterech wykryto koronawirusa. Kwarantannę zarządzono w poniedziałek po potwierdzeniu zakażenia u dwóch turystów z południa Polski.
W okolicach Włocławka leśnik natrafił w lesie na… kangura. Zwierzę uciekło w knieje, a teraz pracownicy Lasów Państwowych szukają zguby, jednocześnie próbując rozwiązać zagadkę: skąd ten gatunek znalazł się w polskim lesie?
To szczęście, że nic nie stało się rowerzyście, który spowodował kolizję na skrzyżowaniu w centrum Szczecina. Ryzykowna jazda mężczyzny uderzy go na pewno po kieszeni – otrzymał mandaty za w sumie 1000 złotych.
Zapukali do drzwi gospodarza w Zagorzycach (woj. kujawsko-pomorskie). Nie mieli pieniędzy ani dachu nad głową. Rolnik się zlitował, bo mieli ze sobą kilkudniowego noworodka - dał im miejsce do spania w zamian za pomoc na roli. Nie wiedział, że matka dziecka jest poszukiwana za kradzież z włamaniem, a ojciec ścigany trzema listami gończymi.
Nie ustąpił pierwszeństwa i wjechał skuterem wprost w auto osobowe. Trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Okazało się, że 19-latek nie ma uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, a skuter nie miał badań technicznych.
Kierowca volvo prawdopodobnie zasnął za kierownicą, stracił panowanie nad autem i uderzył w dwa inne samochody - wynika z ustaleń śledczych. W tragicznym wypadku w Borczu (woj. pomorskie) zginęły trzy osoby, a siedem zostało rannych. Prokuratura chce, by podejrzany kierowca odpowiadał za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.
44-letni mężczyzna miał dwa promile alkoholu w organizmie, gdy z zamkniętymi oczami staranował radiowóz policjantów z Elbląga. Okazało się, że zasnął za kierownicą. Co więcej, nie miał prawa jazdy.
Trzy osoby stanęły przed sądem w związku ze śmiercią dwóch harcerek w sierpniu 2017 roku. Dziewczynki brały udział w obozie harcerskim w Suszku, gdy przez Pomorze przeszła gwałtowna nawałnica. Oskarżeni to komendant obozu harcerskiego, jego zastępca oraz urzędnik starostwa. Dowodzący obozem nie przyznali się przed sądem do zarzucanych czynów. - Nie miałem żadnej informacji i nie czuję się w żaden sposób winny - mówił jeden z oskarżonych.
Do Szczecina wraca nadzieja na rozwój stoczni - zapowiadał trzy lata temu ówczesny wicepremier Mateusz Morawiecki. Wtedy stanęła stępka, która miała być częścią ponad 200-metrowego promu pasażersko-samochodowego dla polskiego armatora. - Ten kawałek blachy nazywany stępką dalej stoi tak jak stał i nie dzieje się tutaj zupełnie nic - mówi poseł Arkadiusz Marchewka z Koalicji Obywatelskiej, która wnioskuje do NIK o kontrolę w ministerstwie, u armatora oraz w stoczniach.
Jeden z policjantów z Gryfina (Zachodniopomorskie) zgubił swój notatnik służbowy. W środku były dane osób, które funkcjonariusz legitymował w związku z kontrolą drogową albo zdarzeniem drogowym w okresie od 27 kwietnia do 14 czerwca tego roku - poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Gryfinie.
Dwie pijane turystki opiekowały się czwórką dzieci w wieku od 1,5 roku do 9 lat. Policjanci twierdzą, że dzieci były przegrzane i głodne, a najmłodsze miało kilkakrotnie wypaść z wózka. 23-latka już usłyszała zarzut. Policja nie wyklucza jednak, że również druga z kobiet może ponieść odpowiedzialność karną.
Mieszkaniec Rytla, wyszedł z domu w czwartek. Był z nim pies Filip. Zaginęli w lesie. Gdy wszyscy powoli już tracili nadzieję nadszedł - dzięki szczekaniu Filipa - szczęśliwy finał, który jeden z policjantów przypłacił ugryzieniem. Pies bronił bowiem swojego pana, ale w końcu dał do niego dojść.
50-letni mieszkaniec gminy Czarne został zatrzymany przez policję w sprawie podpalenia stodoły nadleśniczego z tej gminy oraz zniszczenia mienia trzech innych pracowników nadleśnictwa i tablicy pamiątkowej Żołnierzy Niezłomnych. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Artyści szczecińskiej filharmonii wraz z zaprzyjaźnionymi muzykami zagrali plenerowe koncerty dla medyków. Chcieli w ten sposób podziękować za opiekę w czasie pandemii.