Na podstawie podrobionych dowodów osobistych otwierane były rachunki bankowe do zaciągania pożyczek. Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, działającego w roli tak zwanego słupa. Osoba podejrzana o zorganizowanie tego procederu usłyszała 495 zarzutów.
Zatrzymaniem dwóch osób na gorącym uczynku oraz zabezpieczeniem 180 sfałszowanych dowodów osobistych z wklejonym wizerunkiem tej samej osoby, setek kart sim różnych operatorów, kilkudziesięciu kart bankomatowych na różne osoby i telefonów, kilkanastu laptopów, drukarki do nadrukowywania dowodów osobistych, hologramów, pustych plastikowych kart do wyrabiania dowodów osobistych, zakończyła się praca policjantów, nadzorowanych przez prokuratora z wydziału ds. wojskowych gdańskiej prokuratury okręgowej.
- Policjanci pracując nad tą sprawą przeanalizowali ogromną ilość danych od operatorów telekomunikacyjnych oraz zawartość nośników informatycznych, przesłuchali wielu świadków oraz przeprowadzili inne czynności, których skutkiem było zatrzymanie, w ubiegłym tygodniu, na terenie powiatu kartuskiego, mężczyzn podczas popełniania kolejnego przestępstwa. Tego dnia odebrali od kuriera przesyłkę bankową o otwarcie rachunku w oparciu o podrobiony dowód osobisty - przekazała młodszy aspirant Anna Banaszewska-Jaszczyk z Zespołu Prasowego KWP Gdańsk.
Przestępczy proceder miał polegać na użyciu podrobionych dowodów osobistych w celu otwierania rachunków bankowych do zaciągania pożyczek gotówkowych oraz dokonywaniu zakupów sprzętów elektronicznych. Wartość strat to co najmniej 400 tysięcy złotych.
To nie koniec śledztwa
41-letni organizator procederu usłyszał 495 zarzutów. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.
Drugi z zatrzymanych mężczyzn, 32-latek, działał w roli tzw. słupa i wobec niego prokurator zastosował dozór policyjny.
Jak podkreślają policjanci, sprawa jest rozwojowa. Mundurowi nadal nad nią pracują i ustalają kolejnych pokrzywdzonych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk