Tornado spustoszyło amerykańskie miasto Revere (Massachusetts). Wiatr osiągnął prędkość prawie 200 km/h. - Biorąc pod uwagę siłę tornada, to prawdziwy cud, że nikt nie został poważnie ranny - twierdzi burmistrz miasta. Mimo tego nie obyło się bez szkód. Po przejściu żywiołu mieszkańcy skarżyli się, że mieli zbyt mało czasu na znalezienie schronienia. - To nie jest sytuacja, do której jesteśmy przyzwyczajeni - relacjonowali.