Podczas jednego z pożarów w Kalifornii można było zauważyć dość rzadkie zjawisko - ogniste tornado. Płomienie wzbiły się w powietrze i zaczęły wirować niczym trąba powietrzna. Takie wiry są wyjątkowo niebezpieczne: ogniste tornado, jakie w 1923 roku pojawiło się w Japonii, w ciągu zaledwie 15 minut zabiło 38 tys. ludzi.
Od kilku tygodni Kalifornia zmaga się z potężnymi pożarami. Największa od 40 lat susza sprzyja rozprzestrzenianiu się płomieni. Władze wprowadzają stan wyjątkowy na coraz większych terenach. Tysiące ludzi zostało ewakuowanych. Zamknięto wiele instytucji, w tym szkoły, ponieważ sytuacja ciągle się pogarsza.
Zawirowało w jednym z kalifornijskich hrabstw
Mimo że ogień wywołuje ogromne szkody, czasami staje się również elementem fascynacji sympatyków dość nietypowych zjawisk. Do takich z pewnością można zaliczyć ogniste tornado, które udało się nagrać w środę podczas pożaru w miejscowości Fallbrook (hrabstwo San Diego).
Warunek: skrajne różnice termiczne
Ogniste tornada (ogniste wiry) to dość rzadkie zjawiska, w których ogień przyjmuje pionową strukturę i zaczyna wirować jak trąba powietrzna. Główną rolę przy tworzeniu tego tworu spełnia skrajnie różna temperatura między powierzchnią terenu a powietrzem. Wówczas tworzą się silne prądy powietrza, które unoszą słup ognia.
W 15 minut zabił 38 tys. ludzi
Zjawisko jest bardzo niebezpieczne. Najbardziej niszczycielski wir ognia, który pojawił się w 1923 roku w Japonii, w ciągu zaledwie 15 minut zabił 38 tys. ludzi. Inne duże ogniowe tornado odnotowano w 2003 roku podczas pożaru buszu w australijskiej Canabberze.
Autor: kt/mj / Źródło: ENEX