Do co najmniej 17 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar ataku niszczycielskich tornad, które przetoczyły się w niedzielę przez środkowe stany USA. Miejscami wiatr osiągał prędkość nawet 240 km/h. W niektórych miejscach zrujnowane zostały całe kwartały budynków, tysiące ludzi nie mają prądu. Meteorolodzy ostrzegają przed kolejnymi atakami gwałtownych zjawisk.
Trąbom powietrznym towarzyszyły huraganowy wiatr i opady deszczu. Największe zniszczenia są w stanie Arkansas. Ratownicy i służby przeczesują tam rumowiska po zniszczonych budynkach, szukając osób, które mogły przeżyć.
"Panuje tu chaos"
Taka akcja trwa m.in. w niewielkiej miejscowości Vilonia w hrabstwie Faulkner w Arkansas, gdzie już potwierdzono śmierć dwóch osób. Bardzo wiele zostało rannych. Ponad sto trafiło do szpitali. Rzecznik władz hrabstwa określił sytuację jako "wypadek masowy".
- Panuje tu chaos. Centrum miasteczka zostało kompletnie zrównane z ziemią - powiedział burmistrz Vilonii James Firestone. - Pozostało kilka częściowo stojących budynków, ale ilość zniszczeń jest ogromna. Mamy wycieki z przewodów gazowych. Oczywiście linie energetyczne nie działają. Domy to tylko stosy cegieł - opisywał.
Mocno ucierpiało również pobliskie, położone około 30 km na południowy zachód miasteczko Mayflower. Według meteorologa CNN, który był na miejscu, prędkość porywów wiatru przekraczała tam 200 km/h, a niektóre osiągały nawet 240 kim/h.
Poważne zniszczenia i awarie
Miejscami tornada zrujnowały całe kwartały liczące po kilkadziesiąt domów. Lokalna telewizja pokazała ujęcia budynków zniszczonych do samych fundamentów i samochody zepchnięte na sterty gruzów. Wszędzie tam, gdzie przeszły trąby powietrzne, pełno jest powalonych drzew i połamanych gałęzi. Dla tych, którzy zostali bez dachu nad głową, zorganizowano tymczasowe schroniska w szkołach i kościołach.
Wiatr i miotane przez niego obiekty pozrywały i uszkodziły wiele linii energetycznych, pozbawiając prądu tysiące ludzi. Ze względu na brak elektryczności zamknięto dla ruchu drogę międzystanową nr 40. Ta popularna trasa, na której zwykle panuje spory ruch, w niedzielę była usiana częściami i odłamkami z rozbitych pojazdów. Zalegało na niej też wiele uszkodzonych i powywracanych samochodów - nie tylko osobowych, ale też furgonetek i ciężarówek.
Oklahoma, Kansas też dotknięte
Gubernator Arkansas poinformował, że w hrabstwie Faulker stwierdzono co najmniej10 ofiar śmiertelnych, a kolejnych sześć w innych miejscach stanu. Co najmniej jedna osoba zginęła w Oklahomie, jak wynika z informacji władz hrabstwa Ottawa. Lokalne media i National Weather Service informują o dwóch ofiarach w tym stanie. Tornado w Oklahomie zaobserwowano w rejonie miejscowości Quapaw jeszcze zanim dotarły do Arkansas. Trąby powietrzne spowodowały tez zniszczenia w Kansas.
Mieszkańcy centralnych stanów muszą liczyć z dalszymi zagrożeniami. Meteorolodzy zapowiadają gwałtowne zjawiska w poniedziałek wieczorem i w nocy z poniedziałku na wtorek (noc i wtorkowy poranek polskiego czasu). Ostrzeżenia ogłoszono w niektórych rejonach stanów Arkansas, Tennessee i Missisipi.
Autor: js/rp / Źródło: Reuters, CNN