Województwo zachodniopomorskie przygotowuje się do możliwych podtopień. Wojewoda Adam Rudawski przekazał, że wysoka fala przewidywana jest między 24 a 27 września. Są to zapowiedzi stanu około 90 cm ponad stan alarmowy, co nie powinno spowodować większych problemów. Szefowa Wód Polskich Joanna Kopczyńska poinformowała o możliwych podtopieniach. Sześć miejscowości jest zagrożonych. - Nauczeni doświadczeniem z ostatnich lat i ostatnich dni, chcemy być rzeczywiście skoncentrowani i przygotowani w taki sposób, aby nie zmarnować żadnej, najmniejszej szansy na uchronienie ludności i dobytku przed wodą - powiedział premier Donald Tusk.
W piątek po południu w Szczecinie rozpoczęło się kolejne posiedzenie powodziowego sztabu kryzysowego, tym razem z udziałem premiera Donalda Tuska. Jak przekazał, sytuacja w województwie zachodniopomorskim jest "bez porównania lepsza" niż w województwach dolnośląskim i opolskim. Premier dodał, że z meldunków, które przekazuje mu codziennie wojewoda zachodniopomorski, wynika, że region jest przygotowany na każdy scenariusz.
- Na szczęście nic nie wskazuje na to, aby to miał być scenariusz czarny. Natomiast, nauczeni doświadczeniem z ostatnich lat i ostatnich dni, chcemy być rzeczywiście skoncentrowani i przygotowani w taki sposób, aby nie zmarnować żadnej, najmniejszej szansy na uchronienie ludności i dobytku przed wodą - powiedział Tusk. - Mam nadzieję, że wrócę dzisiaj do Wrocławia zbudowany tym, co od was usłyszę - dodał.
Wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski powiedział później, że "na dzień dzisiejszy nie ma żadnych zagrożeń". - . Spodziewamy się za 4-5 dni długiej fali. To jest naszym największym zmartwieniem - dodał.
W związku z kryzysem powodziowym w południowo-zachodniej Polsce codziennie odbywają się sztaby kryzysowe z udziałem premiera Donalda Tuska, wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka oraz innych ministrów, dowódców wojskowych i szefów służb, a także przedstawicieli władz lokalnych.
Możliwe podtopienia
Wcześniej szefowa Wód Polskich Joanna Kopczyńska poinformowała o możliwych podtopieniach pojedynczych zabudowań w województwie zachodniopomorskim. Dotyczy to miejscowości: Kaleńsko, Stary Błeszyn, Stare Łysogórki, Siekierki, Stara Rudnica oraz Stary Kostrzynek.
- Obecnie większość zbiorników retencyjnych funkcjonuje normalnie. Zbiornik Nysa ma zmniejszony odpływ, w zbiorniku Mietków musieliśmy nieco zwiększyć odpływ, żeby go opróżnić - powiedziała.
Kopczyńska przyznała, że dochodzi do lokalnych zdarzeń związanych z przeciekaniem wałów, ale nie są to duże uszczerbki. - W jednym przypadku, na wysokości miejscowości Smolne, w gminie Jemielno trwa akcja zabezpieczania wału. Władze gminy prewencyjnie wydały komunikat wzywający do ewakuacji - powiedziała, dodając, że na miejscu pracują strażacy.
Prezes Wód Polskich przedstawiła również prognozę dla Szczecina oraz województwa zachodniopomorskiego, wskazując, że w samym mieście nie występują obecnie żadne zdarzenia kryzysowe. Dalszy wzrost stanu wód obserwuje się natomiast w Gozdowicach i Bielinku.
CZYTAJ TEŻ: Zawodowcy i ochotnicy na pierwszej linii dają z siebie wszystko. "Nie śpimy już od sześciu dni"
Działania przeciwpowodziowe w gminie Gryfino
Reporterka Natalia Madejska powiedziała na antenie TVN24, że w Żabnicy żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i strażacy pracują przy układaniu worków z piaskiem nad brzegiem Odry. - To umocnienie ma około 500 metrów. Jest ono w tym miejscu niższe niż pozostała część terenu, więc należy je wzmocnić - dodała.
Mieszkaniec miasta Andrzej Nowakowski, który dzierżawi boks rekreacyjny przy kanale elektrowni Dolna Odra, przyznał, że jest spokojniejszy o swój dobytek, gdy strażacy postawili metalową zaporę. - Jest to taka większa gwarancja, że historia z 1997 roku się nie powtórzy, a nawet jeśli to nic nam nie zagraża - wyjaśnił.
Kapitan Maciej Łempicki, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Gryfinie przekazał, że służby skupiają się na umocnieniu kilku newralgicznych miejsc, wskazanych przez samorządowców i Wody Polskie.
- Nasze działania polegają na budowie wałów oraz nasypów, a także zabezpieczeniu miejsc, w których woda może nam się przelać. Głównie mówimy o układaniu worków z piaskiem czy stawianiu mobilnych zapór, które mogą zatrzymać podnoszący się poziom wody - wyjaśnił strażak.
Burmistrz Gryfina Mieczysław Sawaryn powiedział, że przygotowania trwają od zeszłego tygodnia. - Przyjęliśmy takie założenie, że jest niewielkie prawdopodobieństwo wystąpienia powodzi i podtopień, ale ono się może zdarzyć - wyjaśnił. - Podwyższamy wały, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Gryfinie przygotowuje worki z piaskiem, które służby wykorzystują w kilku miejscach - dodał.
Montaż zapór i budowa wałów przeciwpowodziowych
Wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski podczas posiedzenia sztabu kryzysowego przekazał informację o wprowadzeniu bezwzględnego zakazu poruszania się po wałach przeciwpowodziowych. Wprowadzone w środę (18 września) przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie obostrzenie obowiązuje do odwołania.
- Mamy tutaj zapowiedź wysokiej fali w Gozdowicach i Bielinku, ale dopiero między 24 a 27 września. Są to zapowiedzi stanu około 90 cm ponad stan alarmowy, co nie powinno spowodować większych problemów, ale przygotowujemy się do ewentualności takiej, że trzeba będzie popracować przy wałach - powiedział Rudawski.
Poinformował też o zaporach przeciwpowodziowych w Gryfinie przy ul. Czechosłowackiej, w Piasku (pow. gryfiński) oraz o planowym montażu zapór w Chlewicach (pow. myśliborski). - To są takie trzy najbardziej newralgiczne miejsca, które są pierwsze na drodze fali powodziowej - podkreślił wojewoda.
- W piątek (20 września) uruchamiamy jaz Widuchowa, gdzie rozdzielamy wodę na Odrę Wschodnią i Zachodnią, czyli spłaszczamy falę. Prognozy pogody są dla nas dobre, wiatr cały czas południowy, więc nie spodziewamy się cofki. Małe przelotne opady nie powinny spowodować spiętrzenia wód, których spodziewamy się między 24 a 27 września - wyjaśnił Rudawski.
Zadysponowano także sanepid do przygotowania do dezynfekcji chemicznych trzech wodociągów, jeżeli zostaną zalane. Chodzi o wodociągi w Dębcach, Ognicy i Bielinku. Możliwe będzie zamknięcie dwóch studni, które są w okolicy i mogłyby zostać skażone. Trwają też przygotowania do ewentualnej ochrony dwóch DPS-ów w pobliżu miejsc zalewowych.
Wojewoda przekazał też, że zinwentaryzowane zostały trzy cmentarze, które też będą pod szczególną opieką.
Wojewoda przekazał też, że kiedy będzie zwiększony stan wody, zamknięte zostaną dwie drogi lokalne. To Kaleńsko-Szumiłowo oraz Chlewice-Porzecze.
- To są dwie lokalne drogi, które nie stanowią zagrożenia dla transportu. Wolimy dmuchać na zimne, żeby nikogo w samochodzie woda nie zaskoczyła. Gryfino-Mescherin zamyka się automatycznie. Jest tam automatyczny system i ta droga też najprawdopodobniej zostanie zamknięta i to już automatycznie – dodał Rudawski.
W województwie zachodniopomorskim obowiązuje ostrzeżenie hydrologiczne trzeciego stopnia, dotyczące wezbrania z przekroczeniem stanów alarmowych. IMGW wydał takie ostrzeżenie dla odcinaka Odry granicznej od Warty do Gryfina. Alert obowiązuje do 27 września.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Miasto i Gmina Gryfino