Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Policjanci otrzymali w poniedziałek o godzinie 6.30 zgłoszenie o uprowadzeniu chłopca w Koszalinie.
- Z relacji matki wynikało, że gdy wychodziła z mieszkania, podbiegł do niej znany jej mężczyzna, wyrwał dziecko z rąk i odjechał w nieznanym kierunku. Policjanci ustalili, że mężczyzna odjechał czarnym bmw - przekazała nadkomisarz Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Po tym zgłoszeniu ogłoszono alarm w policji. Wszystkie dostępne patrole zostały skierowane w okolice miejsca zamieszkania kobiety oraz na główne drogi wyjazdowe. Do działań włączono również przewodników z psami służbowymi oraz policjantów pionu prewencji, ruchu drogowego, kryminalnego i wywiadowców. Równolegle trwały ustalenia dotyczące sprawcy i pojazdu, którym mógł się poruszać.
O godzinie 10.30 funkcjonariusze zlokalizowali samochód na drodze ekspresowej S6, w rejonie Kołobrzegu.
Dwaj mężczyźni zatrzymani
- Kierowca został zatrzymany do kontroli. W aucie znajdowało się dziecko. 10-miesięczny chłopiec został przekazany załodze karetki pogotowia, która sprawdziła jego stan zdrowia. Na szczęście dziecku nic się nie stało - dodała Kosiec.
Chłopiec jest w dobrym stanie, wrócił pod opiekę matki.
Policjanci zatrzymali 38-latka podejrzewanego o uprowadzenie dziecka. Jak przekazała w rozmowie z tvn24.pl nadkomisarz Kosiec, nie figuruje on w dokumentach jako ojciec dziecka. Tak też twierdzi matka chłopca, ale przyznaje, że zna 38-latka. Zatrzymany został również 50-latek, który kierował bmw.
- Policjanci gromadzą obecnie materiał dowodowy i szczegółowo ustalają wszystkie okoliczności uprowadzenia chłopca - podsumowała Kosiec. - Czynności z zatrzymanymi zostaną przeprowadzone we wtorek i po nich będzie można powiedzieć coś więcej - dodała.
Autorka/Autor: MAK/gp
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock