Żołnierz z Korei Północnej wysłany do Rosji: mówiono nam, że walczymy z wojskowymi z Korei Południowej

ukraina
Ukraina pojmała dwóch żołnierzy z Korei Północnej w obwodzie kurskim. Nagranie z 11 stycznia
Źródło: Reuters/Biuro Prasowe Prezydenta Ukrainy

Jeden z wojskowych z Korei Północnej, który trafił do obwodu kurskiego w Rosji, a później do ukraińskiej niewoli, przekazał w rozmowie z południowokoreańskim dziennikiem "Chosun Ilbo", że wmawiano im, iż walczą z żołnierzami z Korei Południowej. Mężczyzna rozważa teraz złożenie wniosku o azyl w Korei Południowej.

Północnokoreański żołnierz, zidentyfikowany jedynie pod nazwiskiem Ri, przyznał w opublikowanej w środę rozmowie, że "nigdy nie wiedział, że będzie walczył przeciwko Ukrainie, bo powiedziano mu, że zostanie wysłany do Rosji 'jako zagraniczny student na szkolenie'". Do obwodu kurskiego trafił w połowie grudnia ubiegłego roku. - Przeszliśmy podstawowe szkolenie, ale nie było żadnej konkretnej strategii walki z dronami, kładziono nacisk na szybką ucieczkę, ukrywanie się lub strzelanie do dronów z ziemi - powiedział rozmówca dziennika "Chosun Ilbo".

"Wszyscy moi towarzysze zginęli, tylko ja przeżyłem"

Ri dodał, że według zapewnień ministerstwa bezpieczeństwa państwowego Korei Północnej pilotami ukraińskich dronów wojskowych byli żołnierze armii Korei Południowej. "(Północnokoreańscy funkcjonariusze bezpieczeństwa - red.) powiedzieli, że wszyscy piloci ukraińskich dronów to żołnierze z Korei Południowej" - mówił w rozmowie z dziennikiem.

- Dołączyłem do walki 5 stycznia. Pierwsza fala żołnierzy poniosła duże straty w wyniku ataków dronów i ostrzału artyleryjskiego - powiedział cytowany przez dziennik 26-letni żołnierz, który odniósł poważne rany szczęki i ramienia. Winą za "niepotrzebne ofiary" obarczył rosyjską artylerię, której żołnierze "strzelali za linię wroga" zamiast, jak mówił, odpowiednio osłaniać własne oddziały.

"Wszyscy moi towarzysze zginęli, tylko ja przeżyłem" - wyznał Ri. Zapytany, czy mieli rozkaz, by odbierać sobie życie w przypadku porażki, odparł: "W naszej armii trafienie do niewoli jest postrzegane jako zdrada".

Wojskowy z Korei Północnej: będę szukał schronienia w Korei Południowej

Z wywiadu wynika, że rozmówca "Chosun Ilbo" służył w wojsku Korei Północnej od 2015 roku jako strzelec wyborowy w stopniu szeregowego. Wkrótce miał zostać zwolniony i zamierzał podjąć studia. "Przede wszystkim będę szukał schronienia i myślę o wyjeździe do Republiki Korei. Jeśli złożę wniosek o azyl, czy mnie przyjmą?" - powiedział Ri, zapytany o plany na przyszłość.

"Północnokoreańscy żołnierze są uznawani za naszych obywateli"

Armia Ukrainy poinformowała, że 11 stycznia wzięła do niewoli dwóch żołnierzy z Korei Północnej walczących w częściowo zajętym przez wojska ukraińskie obwodzie kurskim w Rosji. Południowokoreańska agencja Yonhap poinformowała, że w środę rząd w Seulu potwierdził, iż przyjmie wszystkich północnokoreańskich jeńców wojennych z Ukrainy.

CZYTAJ TEŻ: Ukraińcy pojmali żołnierzy Kima. SBU: jeden z nich myślał, że jedzie na szkolenie, a nie na wojnę

"Zgodnie z konstytucją, północnokoreańscy żołnierze są uznawani za naszych obywateli" - powiedział cytowany przez Yonhap anonimowy urzędnik MSZ w Seulu. "Poszanowanie wolnej woli jednostki w kwestii repatriacji jeńców jest zgodne z prawem międzynarodowym i powiązanymi praktykami. Żadna osoba nie powinna być przymusowo odsyłana do miejsca, w którym grozi jej prześladowanie" – podkreślił przedstawiciel MSZ Korei Południowej.

Ukraina walcząca
Dowiedz się więcej:

Ukraina walcząca

Czytaj także: