Belgijska policja zatrzymała we wtorkowy poranek mężczyznę zmierzającego w kierunku centrum handlowego w Brukseli. Funkcjonariusze podejrzewali, że miał przy sobie ładunki wybuchowe. Okazało się, jak podaje źródło agencji Reutera, że nie miał.
Belgijska prokuratura cytowana przez agencję Reutera poinformowała, że mężczyznę "aresztowano o godz. 5.30" i "być może posiadał on materiały wybuchowe". - Grupa saperów sprawdza, czy rzeczywiście o to chodzi - dodał przedstawiciel prokuratury. Jak się okazało, materiałów wybuchowych nie znaleziono - podało chwilę później źródło agencji Reutera.
Podejrzany mężczyzna pojawił się przed centrum handlowym City2 - najczęściej odwiedzanym przez mieszkańców stolicy. Teren wokół budynku zamknięto. Na ulicach pojawili się funkcjonariusze.
Z informacji przekazywanych m.in. przez Reutersa wynika, że zaraz po aresztowaniu zdecydowano o zwołaniu posiedzenia sztabu kryzysowego. Będzie brał w nim udział premier Belgii Charles Michel.
Autor: adso\mtom / Źródło: Reuters