Podczas zatrzymania zdetonował bombę. Nie żyją policjanci

Do zamachu doszło w Kairze
Do zamachu doszło w Kairze

Dwóch policjantów zginęło, a sześć osób zostało rannych w eksplozji w centrum Kairu. Nie żyje także sprawca wybuchu - poinformowało w komunikacie ministerstwo spraw wewnętrznych Egiptu.

Resort poinformował, że eksplozja była samobójczą detonacją podczas zatrzymania w części miasta, zwanej Islamskim Kairem. Bombę domowej roboty zdetonował mężczyzna, który był ścigany przez policję od piątku, gdy usiłował zaatakować patrol policyjny w zachodniej części Kairu.

Do zdarzenia doszło niedaleko meczetu Al-Azhar - miejsca chętnie odwiedzanego przez turystów. Zginęło dwóch policjantów, a trzech zostało rannych. Obrażenia odniosło także co najmniej trzech cywilów, w tym student z Tajlandii.

Państwowa telewizja pokazała na antenie czarno-białe zdjęcie zamachowca, którego zidentyfikowano jako 37-letniego Al-Hassana Abdullaha.

Do zamachu doszło niedaleko Kairskiej Cytadeli
Do zamachu doszło niedaleko Kairskiej Cytadeli
Źródło: Google Maps

Autor: momo\mtom / Źródło: PAP, Reuters

Czytaj także: