Ambasady brytyjska, francuska, niemiecka i amerykańska w Jemenie zostały zamknięte z powodu "wzrastających obaw związanych z bezpieczeństwem". Brytyjczycy i Niemcy ostrzegają przed "wzrostem zagrożenia", a Francja zdecydowała się na takie krok z "powodów bezpieczeństwa".
Decyzje mają związek z oświadczeniem Stanów Zjednoczonych, które ostrzegły przed Al-Kaidą, która ma planować przeprowadzenie ataków terrorystycznych w sierpniu, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.
Francja zamyka
W sobotę prezydent Francji Francois Hollande zapowiedział, że zamknięta zostanie ambasada w stolicy Jemenu, Sanie. Według MSZ Francji ambasada zawiesi pracę 4 i 5 sierpnia, a okres zamknięcia może być wydłużony. - Podjąłem decyzję o zamknięciu ambasady Francji w Jemenie, ponieważ są pewne elementy, które pozwalają nam sądzić, że zagrożenia te są nadzwyczaj poważne. Poza tym, pewna liczba krajów zaprzyjaźnionych również podjęła tę decyzję. Tak więc w ciągu kilku dni ambasada będzie zamknięta - oświadczył Hollande.
Nieco wcześniej rzecznik MSZ Francji oświadczył, że istnieją informacje na temat zagrożenia, "na tyle poważnego, że zadecydowano o zamknięciu ambasady w niedzielę i poniedziałek". Rzecznik zastrzegł, że jeśli zagrożenie będzie trwać dalej, Paryż może zadecydować o zamknięciu ambasady na czas dłuższy.
W Jemenie jest obecnie około 600 obywateli Francji, w tym około 30 pracowników ambasady.
Decydują się na zamknięcie
Decyzja Francji następuje po tym, jak o zamknięciu swych ambasad w Jemenie 4 i 5 sierpnia poinformowały Wielka Brytania i Niemcy.
Brytyjski MSZ w wydanym oświadczeniu zaznaczył, że jest "szczególnie zaniepokojony bezpieczeństwem placówek dyplomatycznych w ostatnich dniach Ramadanu".
Z kolei niemiecki minister spraw zagranicznych w oficjalnym komunikacie poinformował niemieckich turystów, że "sytuacja w całym kraju (Jemenie - red.) będzie niepewna w przyszłości".
Szef MSZ zwrócił uwagę, że zagrożenie "atakami terrorystycznymi panuje nie tylko w odległych częściach kraju, ale także w stolicy".
W najbliższą niedzielę swoje ambasady i konsulaty postanowiły zamknąć także Stany Zjednoczone. W sumie chodzi o 21 placówek. Nieczynne będą m.in. te w Afganistanie, Arabii Saudyjskiej, Bangladeszu, Egipcie, Iraku, Jemenie, Libii i Sudanie.
Ostrzeżenia przed podróżowaniem
Stany Zjednoczone ostrzegły także w piątek swoich obywateli przed podróżowaniem szczególnie na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej w związku z utrzymującym się zagrożeniem atakami terrorystycznymi. Jak głosi wydane przez Departament Stanu USA oświadczenie, aktualne informacje sugerują, że Al-Kaida oraz jej sojusznicy nadal planują dokonanie zamachów terrorystycznych na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, a ataki te "mogłyby mieć swe źródło lub miejsce na Półwyspie Arabskim". Departament Stanu zaznaczył, że zagrożenie zamachami rozciąga się na okres "od chwili obecnej do końca sierpnia".
Autor: MAC,pk//bgr,mtom / Źródło: reuters, pap, rt.com, CNN