Urzędnicy z Korei Północnej nieformalnie przeprosili władze Wietnamu za wykorzystanie obywatelki tego kraju do zabicia brata przywódcy Kim Dzong Una – podał w środę dziennik "Dzoson Ilbo". Południowokoreańska gazeta powołała się na źródło dyplomatyczne.
Przyrodni brak przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Nam został zamordowany 13 lutego 2017 roku w hali odlotów na lotnisku w Kuala Lumpur. Malezyjska prokuratura oskarżyła o to dwie kobiety – Indonezyjkę i Wietnamkę – oceniając, że zatruły Kima, wcierając w jego twarz śmiercionośną substancję o nazwie VX.
Kobiety nie przyznały się do winy i oświadczyły, że zostały przekonane przez obywateli Korei Północnej, iż biorą udział w programie rozrywkowym, a cała sytuacja jest żartem. Władze USA i Korei Południowej oceniały, że za śmiercią Kim Dzong Nama stoją agenci Korei Północnej, ale Pjongjang zaprzeczał, jakoby miał z tym cokolwiek wspólnego.
Przeprosiny kanałami nieoficjalnymi
Według "wysokiej rangi urzędnika" południowokoreańskiej dyplomacji, na którego powołuje się "Dzoson Ilbo", urzędnicy z Korei Północnej nieoficjalnie przeprosili jednak władze w Hanoi za zwerbowanie Wietnamki do przeprowadzenia zamachu.
- Wietnamski rząd i opinia publiczna były oburzone uwikłaniem obywatelki Wietnamu w zabójstwo Kim Dzong Nama, a dwustronne relacje się ochłodziły (…) Wietnam żądał od Korei Północnej oficjalnych przeprosin i groził zerwaniem stosunków dyplomatycznych - powiedział ten dyplomata.
Jego zdaniem Pjongjang przez jakiś czas odmawiał przeprosin, ale ostatecznie uległ presji i przekazał je kanałami nieoficjalnymi. Urzędnik dodał, że obecnie relacje wietnamsko-północnokoreańskie poprawiają się wraz z ociepleniem stosunków pomiędzy dwiema Koreami.
Z Pjongjangu do Hanoi
Minister spraw zagranicznych Korei Północnej Ri Jong Ho złożył na przełomie listopada i grudnia czterodniową wizytę w Hanoi. Obserwatorzy oceniali jego podróż jako sygnał, że Pjongjang stara się czerpać wskazówki na temat reform gospodarczych, które uczyniły z komunistycznego Wietnamu jeden z najszybciej rozwijających się krajów Azji.
Autor: mm / Źródło: PAP