Kilka godzin po tym, jak południowokoreańska Komisja do spraw komunikacji pod zarzutem łamania przepisów bezpieczeństwa zablokowała w swoim kraju profil Korei Północnej na Twitterze, ruszył nowy profil na Facebooku. Polityczną propagandę w internecie nadal prowadzi ten sam użytkownik o nazwie "uriminzokkiri".
Koreański profil na Twitterze został zablokowany po tygodniu funkcjonowania. Na portalu pojawiały się filmy wideo oraz wpisy ośmieszające Koreę Południową i USA.
"Służalczy pies" i "maniak wojny" to tylko niektóre z inwektyw wymierzonych w południowokoreańskich i amerykańskich polityków.
Propaganda trwa
Propagandę prowadził użytkownik o nazwie "uriminzokkiri", co oznacza "nasz naród". Od kilku dni profil użytkownika o tej samej nazwie został zarejestrowany na Facebooku.
Konto ma już ponad tysiąc zwolenników i zaczynają się na nim pojawiać pierwsze linki do raportów, krytykujących sąsiadów oraz płomienne ody pochwalne pod adresem północnokoreańskiego przywódcy Kim Jong Ila. Co ciekawe, strona internetowa o adresie uriminzokkiri.com prowadzona jest przez Komitet Pokojowej Reunifikacji Korei, "propagandową instytucję" rządu w Phenianie.
Ochłodzenie stosunków?
Południowokoreańscy urzędnicy ostrzegają, że nowy profil może podzielić los swojego poprzednika na Twitterze. - Jeśli okaże się, że konto na Facebooku także będzie nośnikiem treści łamiących prawo, zamkniemy je - zapowiadają przedstawiciele komisji.
Amerykańskie media oceniają, że podobnego do używanego obecnie w internecie języka Korea Północna używała w propagandzie w czasach zimnej wojny, a jego powrót świadczy o dalszym ochłodzeniu się relacji między Phenianem a Seulem w ostatnich miesiącach.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com