Z KGB na Kreml. Rządy Putina: dokąd prowadzi Rosję?

15 lat rządów Władimira Putina zmieniło Rosję

Współczesna Rosja więcej wspólnego ma z agresywnym Związkiem Sowieckim niż ułomną, ale jednak demokracją z czasów Borysa Jelcyna. Sam Władimir Putin cieszy się rekordowo wysokim poparciem, a z autorytarną Rosją liczyć musi się cały świat. W najbliższy piątek w TVN24 poświęcony Rosji Putina program Debata Faktów o godz. 19.25.

Nie byłoby to możliwe, gdyby nie trzy czynniki - niezależne od tego, co Putin robił lub czego nie robił przez ostatnie 15 lat.

Morze petrorubli

Po pierwsze, to wysokie światowe ceny ropy i gazu. Dzięki eksportowi surowców setki miliardów dolarów wpłynęły do rosyjskiej kasy. Dzięki tym petrorublom Putin zapewnił rodakom dobrobyt: od wyższych świadczeń dla emerytów po miliardy na kontach lojalnych oligarchów i przyjaciół. Wpływy z ropy pozwoliły też reformować i modernizować armię oraz prowadzić agresywną politykę wobec sąsiadów.

Kult siły

Po drugie, nastroje społeczne. Kiedy Putin obejmował władzę, zdecydowana większość Rosjan była zmęczona rządami Borysa Jelcyna, nie przypadkiem określanymi typowym dla historii Moskwy terminem "smuta". Chaos i złodziejska prywatyzacja, alkoholizm i choroby prezydenta, drastyczny spadek poziomu życia po przejściu do socjalizmu do kapitalizmu, a do tego ciągły odwrót w polityce zagranicznej.

Putin obiecał, że to zmieni, i szybko zaczął realizować obietnice. Ta nieformalna umowa społeczna stała się najmocniejszym fundamentem władzy Putina.

Zachód niegroźny...

Po trzecie, koniunktura międzynarodowa. Takiej już dawno nie miał żaden gospodarz Kremla. Zamachy 11 września 2001 i globalna wojna z islamskim terroryzmem uczyniły Rosję pożądanym sojusznikiem dla USA. Przy okazji krwawą pacyfikację Czeczenii można było przedstawiać jako jeden z frontów wojny z islamistami.

Budowie silnej pozycji Rosji sprzyjało też europejskie zapotrzebowanie na gaz ze Wschodu i pogłębiające się różnice między tzw. starą Europą a Ameryką - przykładem był konflikt ws. inwazji na Irak.

...Wschód osamotniony

Putin wbijał klin między zachodnie państwa i jednocześnie miał wolną rękę w odbudowie wpływów w byłym ZSRR. Kiedy zaatakował Gruzję, reakcja świata zachęciła Kreml do późniejszej agresji na Ukrainę.

Wielkim prezentem dla Putina okazała się prezydentura Baracka Obamy. Polityka resetu oznaczała stopniowe zwijanie wpływów amerykańskich w Europie Środkowej i Wschodniej oraz rozbrajanie się USA w czasie, gdy Rosja postępowała wręcz przeciwnie. To wszystko tylko zachęcało do kolejnych agresywnych kroków - przede wszystkim na Ukrainie.

Dyktator

15 lat rządów Putina - a to on był numerem 1 nawet wtedy, gdy na kilka lat ustąpił miejsca na Kremlu Dmitrijowi Miedwiediewowi - to jednak przede wszystkim transformacja Rosji z państwa demokratycznego w autorytarne.

W oczach większości rodaków Putin jest silnym przywódcą, który przywrócił Rosji należne jej miejsce w świecie. Dla demokratycznej społeczności międzynarodowej Putin to dyktator, który podpala świat. Na taki wizerunek zapracował konsekwentnym niszczeniem swobód w kraju, represjami wobec opozycji, przekształceniem mediów w propagandowy aparat godny Goebbelsa, a przede wszystkim rozwinięciem na gigantyczną skalę procederu korupcji i okradania państwa przez rządzącą kastę.

Debata Faktów: Rosja Putina. Już w najbliższy piątek o godz. 19.25

Autor: //gak / Źródło: tvn24.pl