Delegacje z USA i Korei Północnej spotkały się w poniedziałek w Panmundżomie na linii demarkacyjnej między dwoma państwami koreańskimi na kolejną, piątą już rundę negocjacji w sprawie zapowiadanego szczytu ich przywódców w Singapurze – przekazała agencja Yonhap.
Na spotkaniu w Panmundżomie prowadzono prawdopodobnie ostatnie rozmowy dotyczące agendy szczytu prezydenta USA Donalda Trumpa i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, który ma się odbyć 12 czerwca – podała południowokoreańska agencja.
Jeśli do niego dojdzie, będzie to pierwsze w historii spotkanie szefów obu państw.
Trzy dni rozmów o szczycie?
Oczekuje się, że głównym tematem szczytu w Singapurze będą konkretne warunki denuklearyzacji północnokoreańskiego reżimu. Kim wielokrotnie deklarował w tym roku, że jego celem jest "całkowita denuklearyzacja" Półwyspu Koreańskiego, ale nie ogłosił jak dotąd konkretnego grafiku likwidacji swojego arsenału jądrowego.
Poniedziałek jest trzecim z rzędu dniem rozmów między urzędnikami z USA i Korei Północnej w Panmundżomie. Delegacji amerykańskiej przewodniczy ambasador tego kraju na Filipinach Sung Kim, a północnokoreańskiej – wiceminister spraw zagranicznych Cze Son Hui. Rozmowy mogą również dotyczyć możliwości podpisania układu pokojowego, formalnie kończącego wojnę koreańską z lat 50. XX wieku – podał Yonhap.
W czasie szczytu koreańskiego 27 kwietnia Kim Dzong Un i prezydent Korei Południowej Mun Dze In zobowiązali się do starań o zakończenie tego konfliktu. Trump ogłosił, że rozmawiał na temat zakończenia wojny z wysokim rangą urzędnikiem Pjongjangu Kim Jong Czolem, uznawanym za prawą rękę Kim Dzong Una, w czasie jego niedawnej wizyty w Waszyngtonie.
Autor: adso / Źródło: PAP