Politico: Gdzie jest Macron? Prezydent Francji zniknął

Źródło:
Politico, tvn24.pl
Komentarze po pierwszej turze wyborów we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta"
Komentarze po pierwszej turze wyborów we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta"Przemysław Kaleta/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/5
Komentarze po pierwszej turze wyborów we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta"Przemysław Kaleta/Fakty po Południu TVN24

Emmanuel Macron zniknął z życia publicznego i nie pokazuje się od prawie dwóch tygodni, informuje Politico. Portal ocenia, że to bliscy współpracownicy francuskiego prezydenta nie chcą jego zaangażowania w trwającej kampanii wyborczej.

Portal Politico zauważa w czwartek, że prezydent Francji przestał udzielać się publicznie. "Macron ostatnio wycofał się z życia publicznego. Oprócz zaplanowanych zobowiązań międzynarodowych, nie widziano go od prawie dwóch tygodni" - napisano.

Macron widziany był co prawda w niedzielę w Le Touquet, gdy pojechał zagłosować w wyborach parlamentarnych, jednak miał na sobie przyciemniane okulary i i czarną czapkę, co Politico określiło jako "wygląd ukrywającej swoją tożsamość gwiazdy rocka".

ZOBACZ TEŻ: Strategia przeciwko francuskiej skrajnej prawicy "wydaje się przynosić owoce". Sondaż

Macron zniknął z życia publicznego

Politico zauważa, że prezydent Francji nie wygłosił żadnego telewizyjnego oświadczenia nawet w niedzielę wieczorem, po ogłoszeniu wyników pierwszej tury przyspieszonych wyborów, w których zwyciężyło skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe, a ugrupowanie Macrona poniosło "oszałamiającą klęskę" i zajęło trzecie miejsce. Zamiast tego Pałac Elizejski wydał krótki komunikat, w którym prezydent zaapelował o zjednoczenie się przeciwko skrajnej prawicy.

"Po raz pierwszy centrowy sojusz Macrona, już posiniaczony i poturbowany po porażce w czerwcowych wyborach europejskich, toczy desperacką walkę bez swojego lidera" - pisze portal, dodając, że sojusznicy prezydenta "nie chcą go na kampanijnym szlaku", a nawet usuwają jego zdjęcia z plakatów kampanijnych.

- Powiedziano mu, by przestał (prowadzić kampanię - red.). Nie jest tak, że usłyszał nasze przesłanie, ale raczej tak, że był zmuszony je usłyszeć - powiedział portalowi anonimowo jeden z członków prezydenckiej partii Odrodzenie. - Zlekceważył to, jak bardzo opinia publiczna jest zniechęcona jego osobowością - dodał.

Politico przypomina, że w ostatnich tygodniach pod adresem prezydenta padały uwagi nawet ze strony jego najbliższych sojuszników. François Bayrou, lider Ruchu Demokratycznego wchodzącego w skład prezydenckiej koalicji, miał stwierdzić, że konieczna jest "demacronizacja", a jeden z ministrów, Christophe Béchu, publicznie powiedział, że wizerunek prezydenta się "zużył".

Druga tura wyborów we Francji

Portal zauważa jednak, że Macron nie pozostanie w cieniu jeszcze zbyt długo. Po drugiej turze wyborów, która odbędzie się w najbliższą niedzielę, będzie musiał mianować nowego premiera, a proces wyłaniania rządu może potrwać kilka tygodni, w zależności od tego, czy w parlamencie wyłoni się bezwzględna większość. Jeśli osiągnie ją Zjednoczenie Narodowe, prezydent stanie pod presją, by nominować jego lidera, Jordana Bardellę. Jeśli nie, będzie mógł zaangażować się w długie rozmowy koalicyjne z obecnymi rywalami, zarówno z lewej, jak i prawej strony sceny politycznej.

Z nowego sondażu wynika, że szanse skrajnej prawicy na zdobycie większości bezwzględnej w drugiej turze maleją. Co więcej, część kandydatów, głównie partii lewicowych, podjęła decyzję o wycofaniu swojej kandydatury, by ułatwić walkę z kandydatami Zjednoczenia Narodowego.

ZOBACZ TEŻ: "Bez entuzjazmu", ale się wycofują

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: Politico, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/AURELIEN MORISSARD / POOL