To jest pewna zmiana, która przybliża Niemcy do pewnego standardu europejskiego - ocenił wyniki wyborów w Niemczech dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych Piotr Buras. Jak dodał, odnosząc się do scenariuszy na polsko-niemiecką przyszłość, należy spodziewać się "ostrzejszego kursu", między innymi z powodu podnoszonej przez nasz kraj kwestii reparacji.
Zgodnie z pierwszymi, sondażowymi wynikami wyborów, wygrała je CDU-CSU kanclerz Angeli Merkel z ponad 32-procentowym poparciem. SPD dostała około 20 procent głosów.
Trzecią siłą w Bundestagu będzie antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD) z ponad 13-procentowym poparciem, 10 procent przekroczyła liberalna FDP, która wraca do parlamentu. Po około 9 procent dostali Zieloni i lewica (Die Linke).
Jeden z liderów SPD, która rządziła w tak zwanej wielkiej koalicji z CDU-CSU, ogłosił już, że socjaldemokraci przechodzą do opozycji.
Nie będą innym krajem
Zdaniem Piotra Burasa, "względna porażka" dużych partii CDU-CSU oraz SPD, szczególnie w porównaniu do poprzednich wyborów, i dobry wynik AfD nie jest dla Niemiec katastrofą.
- To nie jest tak, że Niemcy się destabilizują czy nastąpiła jakaś katastrofa, że Niemcy będą innym krajem. To jest pewna zmiana, która przybliża Niemcy do pewnego standardu europejskiego. W większości krajów europejskich takie partie, jak AfD znajdują się z podobnymi wynikami w parlamencie. Niemal we wszystkich krajach mamy też do czynienia z głębokim kryzysem socjaldemokracji - powiedział.
W ocenie Burasa, obecność AfD w parlamencie zmieni niemiecki system partyjny, bo trudniej będzie zbudować stabilną koalicję rządzącą. - Jedyną opcją jest koalicja trzech partii CDU-CSU, FDP i Zieloni, czego na szczeblu federalnym jeszcze nie było. I pewnie taka sytuacja będzie się powtarzała w przyszłości częściej. Ten model systemu partyjnego będzie się utrwalał - uważa ekspert.
"Ostrzejszy kurs"
Dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych zaznaczył, że niedzielne wybory nie powinny mieć wpływu na polsko-niemieckie relacje.
- Zmiana stosunku do Polski dokonuje się w całej niemieckiej klasie politycznej. Dlatego na pewno będzie miał miejsce ostrzejszy kurs w stosunku do naszego kraju, ale nie dlatego że zmienił się rząd, ale dlatego, co dzieje się w Polsce, chodzi między innymi o kwestie reparacji - dodał Buras.
O wyniku AfD ekspert powiedział, że nie jest zaskakujący. Jednak, jak podkreślił Buras, patrząc na całą kulturę polityczną w Niemczech, jest to najważniejsze wydarzenie tych wyborów.
- Wejście AfD do parlamentu, zdobycie prawie 90 mandatów, partii, którą uważam za skrajnie prawicową. To jest najważniejsza wiadomość tych wyborów - ocenił dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych.
Autor: TG//now / Źródło: PAP