"To tak jakby przestraszył się kobiety. On nie może sobie na to pozwolić"

Źródło:
TVN24
Profesor Pisarska: jeszcze niedawno u demokratów było wielkie przerażenie
Profesor Pisarska: jeszcze niedawno u demokratów było wielkie przerażenieTVN24
wideo 2/6
Profesor Pisarska: jeszcze niedawno u demokratów było wielkie przerażenieTVN24

- Wiele osób po stronie demokratów już w czerwcu było pogodzonych, że ta kampania jest stracona, zmiana na kandydatkę Kamalę Harris przyniosła sukces, jest pozytywna energia - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 prof. Katarzyna Pisarska z SGH, przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Pułaskiego. Dodała, że "jest bardzo duże ciśnienie społeczeństwa" na to, aby doszło do debaty Harris z Donaldem Trumpem.

W Chicago trwa konwencja wyborcza Partii Demokratycznej, podczas której Kamala Harris oficjalnie zostanie kandydatką na prezydenta. Obecna wiceprezydent USA, starająca się o zwycięstwo w listopadowych wyborach, podziękowała prezydentowi Joe Bidenowi za jego "historyczne przywództwo".

CZYTAJ TEŻ: "Brano pod uwagę różne nazwiska, ale nie Harris. Jej notowania były gorsze od Bidena"

Profesor Pisarska: jeszcze niedawno u demokratów było wielkie przerażenie

Profesor Katarzyna Pisarska z SGH, przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Pułaskiego, mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, jak w ostatnich tygodniach zmieniły się nastroje u demokratów.

- Pamiętam jeszcze sprzed miesiąca, jak byłam w Waszyngtonie, wielkie przerażenie demokratów, kiedy obserwowali konwencję wyborczą republikanów, zaraz po ataku na Donalda Trumpa, i naprawdę nie wiedzieli, w jaki sposób mogą tę planowaną sierpniową konwencję zorganizować. Bo wydawało się w lipcu, że Donald Trump idzie po pewne zwycięstwo, był osobą tak niesamowicie postrzeganą jako charyzmatyczna przez to, że przeżył ten atak na siebie, (...), w stosunku do Joe Bidena wydawał się niesamowicie energetyczny, na fali wznoszącej. I to, że demokraci zdecydowali się na bardzo trudną decyzję, a więc zmianę kandydata na kandydatkę Harris, właściwie odmieniło cały bieg kampanii - powiedziała.

Zdaniem profesor Pisarskiej już pierwszy dzień konwencji w Chicago "to jest wielki sukces demokratów". - Ale to nie jest sukces tylko samej organizacji tej konwencji, ale przede wszystkim sukces zmiany kandydata na kandydatkę, która wzbudziła wśród demokratów, zwłaszcza młodych demokratów, to, czego brakowało od wielu miesięcy, jeżeli nie od lat, czyli tej pozytywnej energii, że można wygrać, że demokraci mają szansę wygrać - kontynuowała.

I dodała, że "wiele osób było już w czerwcu pogodzonych, że ta kampania jest stracona".  

Profesor Pisarska: wszyscy czekają na debatę Trump-Harris

Profesor Pisarska mówiła także, że "jest bardzo duży nacisk, ciśnienie społeczeństwa" na to, aby doszło do debaty Trump-Harris. - Wszyscy na nią czekają i gdyby Donald Trump z niej zrezygnował, no bo wiceprezydent Harris jest zdecydowana, by ją przeprowadzić, no to byłoby to dla niego bardzo niekorzystne w sondażach. To tak jakby przestraszył się kobiety, nie chciałby rozmawiać z kandydatką. On nie może sobie na to pozwolić - podkreśliła.

Rozmówczyni "Faktów po Faktach" mówiła też o podstawowych różnicach programowych między kandydatem republikanów a kandydatką demokratów.

Wskazywała, że w programie demokratów jest bardzo dużo skupienia na polepszaniu życia klasy średniej. Wymieniała tu lepszy dostęp do ochrony zdrowia i do ubezpieczeń medycznych. Dodała, że kwestią, która "bardzo jasno oddziela demokratów od republikanów, jest stosunek do aborcji". Mówiła, że Trumpowi, pośrednio przez sędziów Sądu Najwyższego, udało się wprowadzić sytuację, w której to dzisiaj (konkretne - red.) stany decydują, czy kobieta ma prawo do aborcji czy nie. - Harris zdecydowanie mówi, że to powinno być regulowane na poziomie federalnym, tak jak to było dotychczas - zaznaczyła.

Autorka/Autor:mjz/kab

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: EDWARD M. PIO RODA/PAP/EPA