Portal Axios opublikował w czwartek 28-punktowy amerykański plan pokojowy dla Ukrainy. Zgodnie z nim Kijów ma zobowiązać się m.in. do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności wojsk oraz oddania Rosji części terytorium. W Polsce mają stacjonować europejskie myśliwce.
Agencja Reutera podała w piątek, powołując się na dwa źródła zaznajomione ze sprawą, że Stany Zjednoczone chcą, żeby Ukraina do przyszłego czwartku (27 listopada) zaakceptowała ramowy plan porozumienia pokojowego z Rosją i grożą odcięciem jej pomocy wywiadowczej oraz dostaw broni, jeśli się na to nie zgodzi.
Zełenski o planie pokojowym: będę przedstawiał argumenty
W piątek po południu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym ogłosił, że "Ukraina znajduje się w jednym z najtrudniejszych momentów w swojej historii". Powiedział też, że jego kraj "może stanąć przed bardzo trudnym wyborem". - Albo utrata godności, albo ryzyko utraty kluczowego partnera - doprecyzował.
- Albo trudne 28 punktów, albo niezwykle ciężka zima - najcięższa - oraz dalsze ryzyka. Życie bez wolności, godności i sprawiedliwości. I żebyśmy wierzyli temu, kto zaatakował już dwa razy. Będą od nas oczekiwać odpowiedzi - dodał.
Przywódca podkreślił, że zamierza "spokojnie, odpowiedzialnie" współpracować ze Stanami Zjednoczonymi nad zaproponowanym planem pokojowym. - Dalej będziemy tylko konstruktywnie szukać rozwiązań z naszym głównym sojusznikiem. Będę przedstawiał argumenty, proponował alternatywy, ale na pewno nie dam wrogowi powodu, żeby mówił, że to Ukraina nie chce pokoju - powiedział Zełenski.
Zapewnił, że nie zdradzi interesu narodowego Ukrainy. Zastrzegł jednak, że spodziewa się zwiększenia politycznej presji na jego kraj.
Prezydent Ukrainy zaapelował do narodu o jedność, a rząd i parlament wezwał do "zaprzestania kłótni" i gier politycznych. - Państwo musi działać, parlament kraju w stanie wojny musi działać wspólnie, rząd kraju w stanie wojny musi działać skutecznie - podkreślił.
Zełenski o konsultacjach z sojusznikami
Wcześniej tego samego dnia Zełenski poinformował, że odbył w sprawie planu wspólną rozmowę z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem i kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem.
"Omówiliśmy plan pokojowy dla Ukrainy i całej Europy. Doceniamy wysiłki Stanów Zjednoczonych, prezydenta Trumpa i jego zespołu, mające na celu zakończenie tej wojny. Pracujemy nad dokumentem przygotowanym przez stronę amerykańską. Musi to być plan, który zapewni prawdziwy i godny pokój" - przekazał ukraiński przywódca.
"Ściśle koordynujemy nasze działania, aby zapewnić uwzględnienie zasadniczych stanowisk. Ustaliliśmy kolejne kroki i uzgodniliśmy, że nasze zespoły będą współpracować na odpowiednich szczeblach" - dodał Zełenski.
"Wszelkie rozwiązania powinny w pełni angażować Ukrainę"
Rzecznik niemieckiego rządu poinformował w piątek, że przywódcy Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii uzgodnili podczas rozmowy telefonicznej z Zełenskim, iż siły ukraińskie muszą pozostać zdolne do obrony suwerenności Ukrainy. Jak dodał rzecznik, cała trójka zapewniła ukraińskiego prezydenta o swoim dalszym i pełnym wsparciu dla Kijowa na drodze do trwałego i sprawiedliwego pokoju.
Jak poinformowały władze w Paryżu, uczestnicy rozmowy zgodzili się, że "wszelkie rozwiązania (dotyczące Ukrainy) powinny angażować w pełni" ten kraj w podejmowanie decyzji na jego temat i gwarantować mu przyszłe bezpieczeństwo. "Przywódcy powtórzyli, że wszelkie decyzje mające skutki dla interesów Unii Europejskiej i NATO wymagają wspólnego poparcia i konsensusu - odpowiednio partnerów europejskich i sojuszników w NATO" - oświadczył Pałac Elizejski.
Przedstawicielka Ukrainy w ONZ Chrystyna Hajowyszyn oświadczyła w czwartek na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, że Kijów nie uzna swoich terytoriów za rosyjskie, nie zgodzi się na ograniczenie swojego prawa do samoobrony i nie przyjmie ograniczeń w wyborze sojuszników.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował w piątek, że rosyjskie władze nie otrzymały amerykańskiego 28-punktgowego planu zakończenia wojny na Ukrainie. - Strona rosyjska pozostaje zaangażowana w rozmowy, które rozpoczęły się podczas szczytu w Anchorage (na Alasce). Jesteśmy świadomi możliwych modyfikacji, ale oficjalnie niczego nie otrzymaliśmy. Co więcej, dowiadujemy się o tym z prasy, choć kontakty między naszymi krajami są w toku - powiedział Pieskow na konferencji prasowej.
Autorka/Autor: kkop,sz/tr
Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua