Śledztwo, które od kilkunastu miesięcy prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga otoczone jest ścisłą tajemnicą. Pierwsze informacje o tym postępowaniu dotarły do redakcji tvn24.pl już kilka miesięcy temu. Jednak wtedy odmówiono nam jakichkolwiek informacji, argumentując to "tajemnicą postępowania".
Teraz rzeczniczka tej prokuratury przyznała - w odpowiedzi na nasze kolejne pytania - że wobec jednej osoby prowadzący sprawę sformułował już zarzut karny.
- Chodzi o czyn z artykułu 231 paragraf 2 Kodeksu karnego. Treści zarzutu ani innych informacji z tego postępowania na obecnym etapie nie ujawniamy - przekazała nam rzecznik prasowa praskiej prokuratury Karolina Staros.
Artykuł Kodeksu karnego, o którym mówi, dotyczy przestępstwa "korupcyjnego". Ma to kluczowe znaczenie dla funkcjonariuszy policji i służb specjalnych, gdyż w przypadku prawomocnego skazania oznacza m.in. utratę praw emerytalnych i mieszkania służbowego.
Sam przepis dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych.
Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10tak brzmi paragraf 2 artykuł 231 Kodeksu karnego
"Zapis upadku"
Z kilku zgodnych relacji naszych rozmówców wiemy, że zarzut usłyszał Piotr K., były wicedyrektor departamentu operacyjno-śledczego w centrali CBA w latach 2020-2023. Prokurator nie zdecydował się na wniosek o areszt tymczasowy, ograniczając się wyłącznie do nałożenia na niego dozoru policyjnego.
Jako wicedyrektor najważniejszego departamentu w CBA nadzorował on m.in. pion przykrywkowców: funkcjonariuszy działających pod przykryciem, ze sfabrykowaną tożsamością, których zadaniem jest przenikanie do struktur przestępczych, udział w operacjach specjalnych, np. kontrolowanego wręczenia łapówki.
O tym, co jest przedmiotem prokuratorskiego śledztwa, zgodziło się opowiedzieć dziennikarzowi tvn24.pl kilku funkcjonariuszy służb, pod warunkiem zachowania ich danych w tajemnicy.
- Niestety, to zapis upadku. Wódka, kokaina, huczne imprezy między innymi ze stewardessami i modelkami w apartamentach operacyjnych służby. Wszystko za pieniądze z funduszu operacyjnego, na który składają się podatnicy dla zupełnie innych celów - mówi jeden z agentów służby antykorupcyjnej.
CBA dysponuje mieszkaniami operacyjnymi, które m.in. służą do dyskretnych spotkań z informatorami. Mogą także pomagać w tworzeniu wiarygodnej postaci bogatych biznesmenów w operacjach “przykrywkowców”.
- Tutaj zaś służyły czystej prywacie, rozrywce najniższych lotów - mówi nasz rozmówca.
Podwładny w areszcie
Co więcej: zarzuty dla wicedyrektora Piotra K. nie są jedynymi działaniami prokuratury wobec agentów tego pionu. Wiosną ubiegłego roku ujawniliśmy, że w wyniku innego tajnego śledztwa prokuratury za kraty aresztu trafił naczelnik pionu przykrywek, bezpośrednio podległy Piotrowi K. To efekt działań prokuratorów z pionu przestępczości zorganizowanej i korupcyjnej we Wrocławiu.
- Sprawa obejmuje kilka wątków dotyczących w szczególności korupcji związanej z wręczaniem korzyści majątkowych funkcjonariuszom publicznym lub osobom pełniącym funkcje publiczne (w tym lekarzom psychiatrom), a także powoływania się na wpływy - w ten sposób to śledztwo opisała nam wtedy Katarzyna Calów-Jaszewska z biura prasowego Prokuratury Krajowej.
Z naszych informacji wynika, że po przyjęciu do służby antykorupcyjnej wicedyrektor Piotr K. ściągnął za sobą kolegę, który dzięki niemu został właśnie naczelnikiem. Stało się to, mimo że był już podejrzewany jako funkcjonariusz Krajowej Administracji Skarbowej o czynną korupcję.
Pytania o to, jak to możliwe, że przyjęty do służby antykorupcyjnej został funkcjonariusz, który był już obiektem śledztwa, zadaliśmy Andrzejowi Stróżnemu, szefowi CBA w latach 2020-2023.
- To bardzo poważny błąd systemu, niebezpieczna luka w świecie służb. Gdy w końcu dowiedziałem się o podejrzeniach, sam wyciągnąłem konsekwencje personalne. Doprowadziłem do zwolnienia tego funkcjonariusza, podobnie jak jego przełożonego w pionie dochodzeniowo-operacyjnym, a także wprowadzałem nowe porządki w pionie kadr, by uniknąć powtórzenia się sytuacji - odpowiedział Stróżny.
Przełożony, o którym były szef CBA mówi, to właśnie wicedyrektor Piotr K., który teraz usłyszał korupcyjne zarzuty.
Kariera w CBŚ, ABW i CBA
Piotr K. służbę w mundurze rozpoczął w policji, pracował tam w elitarnym Centralnym Biurze Śledczym. Do służby antykorupcyjnej ściągnął go jej szef od 2020 roku Andrzej Stróżny. Dlatego, że wcześniej blisko współpracowali w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego: gdy Andrzej Stróżny został szefem katowickiej delegatury kontrwywiadu to Piotrowi K. powierzył kierowanie krakowskim oddziałem.
Ale finalnie to także Andrzej Stróżny doprowadził do zwolnienia ze służby Piotra K. Według naszych informacji stało się to w wyniku licznych sygnałów o nadużyciach, których miał się dopuszczać Piotr K.
Początek i niekoniecznie koniec
Najpierw do tak zwanej "firmy przykrycia" służby antykorupcyjnej - czyli spółki założonej do celów operacyjnych - przyszedł mandat za wykroczenie drogowe. Dlatego, że firma była właścicielem luksusowego SUV-a. Fotoradar uchwycił Piotra K. za kierownicą auta. Okazało się, że wybrał się nim na rodzinną uroczystość. Dodatkowo wkrótce okazało się, że przekraczając przepisy ruchu drogowego stracił prawo jazdy. Mimo to wciąż jeździł samochodami służbowymi, wykorzystując prawo jazdy na... nazwisko przykrywkowe.
- Wkrótce też kobiety z pionu podległego Piotrowi K. zaczęły oficjalnie raportować o imprezach, które organizuje w lokalach operacyjnych - mówi nasze źródło z Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Gdy w 2023 roku Andrzeja Stróżnego na funkcji szefa CBA zastąpiła Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak, przeprowadziła audyt działań służby. W efekcie prokuratura wszczęła śledztwo, w którym usłyszał zarzuty Piotr K.
- To może nie być koniec zarzutów w tej sprawie. Prokurator cały czas analizuje zdobyty w śledztwie materiał, stąd otaczane jest ono taką dyskrecją - mówi nasz rozmówca z prokuratury, zastrzegając swoją anonimowość.
Autorka/Autor: Robert Zieliński
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP