Ukraińcy wymyślają coraz to nowe sposoby na to, jak pozbyć się śmiercionośnych pułapek pozostawionych przez Rosjan. Jednym z nim jest zdalnie sterowana koparka. - Każda mina, nieważne czy przeciwpancerna, czy przeciwpiechotna, zdetonuje się - zapewnia jej twórca. W ubiegłym tygodniu ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow zwracał uwagę, że "Ukraina jest najbardziej zaminowanym krajem na świecie".
Testy ulepszonej koparki przeprowadzono w okolicach Krzywego Rogu w obwodzie dniepropetrowskim.
Inżynier i twórca maszyny, 50-letni Witalij wyjaśnił, że urządzenie rozminowuje teren dzięki łańcuchom. - Kiedy ostrza się obracają, łańcuch trafia w ziemię z siłą nawet tysiąca kilogramów. Każda mina, nieważne czy przeciwpancerna, czy przeciwpiechotna, zdetonuje się. Możemy też użyć ostrzy do przesiania ziemi. Wtedy też znajdziemy miny - powiedział.
- Kiedy już nie będzie żadnych pól, które będą potrzebowały rozminowania, użyjemy tej maszyny jako zwykłej koparki. W Ukrainie jest wiele zniszczonych budynków, gruzów które wymagają uporządkowania - przypomniał.
"Ukraina jest najbardziej zaminowanym krajem na świecie"
Ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow w opublikowanej w niedzielę rozmowie z "The Guardian", poinformował, że "Ukraina jest najbardziej zaminowanym krajem na świecie". - Setki kilometrów pól minowych, miliony ładunków wybuchowych, w niektórych częściach linii frontu na metrze kwadratowym jest do pięciu min - wymienił.
Przyznał przy tym, że rosyjskie pola minowe stanowią poważną przeszkodę dla ukraińskich żołnierzy. Armii brakuje saperów i sprzętu do rozminowywania terytorium. - Mamy wykwalifikowanych saperów i nowoczesny sprzęt, ale to zdecydowanie nie wystarcza na front, który ciągnie się przez setki kilometrów na wschodzie i południu Ukrainy - zaalarmował Reznikow.
Źródło: Reuters, PAP