Pewien ukraiński rolnik wpadł na nowatorski pomysł usuwania min, które na polach w Ukrainie pozostawili rosyjscy żołnierze. Przerobił swój traktor, dodając do niego pancerz od czołgu. Maszyną steruje za pomocą pilota. - Wzięliśmy metalowe części rosyjskiego czołgu, który jakiś czas temu został zestrzelony przy pobliskim skrzyżowaniu - wyjaśniał Ołesandr Krywstow. - Zaczęliśmy sami rozminowywać pole, ponieważ nadszedł czas siewu zboża - mówił, wskazując, że "służby nie mogą się tym zająć, ponieważ mają wiele innych obowiązków".
Miny pozostawione na polach przez Rosjan to dla mieszkańców ukraińskich wsi ogromne zagrożenie. Pewien rolnik z miejscowości Hrakowe w obwodzie charkowskim postanowił pomóc żołnierzom w rozminowywaniu terenu.
Traktoroczołg. Nieszablonowy pomysł ukraińskiego rolnika
Ołeksandr Krywstow przerobił swój stary gąsienicowy traktor, dodając do niego pancerz czołgu. Wyposażył maszynę w system, który pozwala na sterowanie nią za pomocą pilota.
- Wzięliśmy metalowe części rosyjskiego czołgu, który jakiś czas temu został zestrzelony przy pobliskim skrzyżowaniu - przekazał rolnik. - Zaczęliśmy sami rozminowywać pole, ponieważ nadszedł czas siewu zboża. Przez miny nie mogliśmy pracować. Służby nie mogą się tym zająć, ponieważ mają wiele innych obowiązków - dodał.
Kierownik operacji rozminowywania Serhij Dudak mówił, że "ilość pracy do wykonania jest ogromna". - Całe lata zajęłoby nam ręczne rozminowanie tego pola i upewnienie się, że jest tu bezpiecznie. Ten traktor to bardzo dobry pomysł - ocenił.
- Po pierwsze, w środku nie ma człowieka, więc nie ma zagrożenia życia. Poza tym, traktorem jesteśmy w stanie rozminować ogromne terytorium - wyjaśniał.
Źródło: Reuters, tvn24.pl