Minister Dmytro Kułeba: jeden zniszczony rosyjski most to mniej zabitych Ukraińców

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Strona ukraińska oficjalnie nie odnosi się do przyczyn zniszczeń na moście Krymskim, ale jej przedstawiciele komentują zdarzenie. - Jeden zniszczony rosyjski most oznacza mniej straconych ukraińskich istnień - powiedział minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba. Rzecznik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy oznajmił, że "jeden z symboli reżimu putinowskiego po raz kolejny nie wytrzymał obciążenia wojną". Według nieoficjalnych doniesień służby ukraińskie mogły dokonać ataku przy użyciu dronów, ale rzeczniczka armii nie wyklucza prowokacji ze strony Rosji.

Doniesienia o uszkodzeniu mostu prowadzącego na okupowany przez Rosjan Krym pojawiły się w poniedziałek rano. Na zdjęciach i nagraniach widać wyrwę między dwoma odcinkami drogowej części mostu.

ZOBACZ WIĘCEJ: Doniesienia o eksplozjach na moście Krymskim. Jest nagranie pokazujące zniszczenia

Szef MSZ w Kijowie "nie ma oficjalnych informacji"

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział w wywiadzie dla amerykańskiego programu CBS Mornings, że prawda jest taka, iż jeden zniszczony rosyjski most oznacza mniej straconych ukraińskich istnień. Podkreślił, że Rosja wykorzystywała most do zaopatrywania swoich sił okupacyjnych na terenach południowej Ukrainy.

Szef ukraińskiej dyplomacji oświadczył, że o incydencie dowiedział się z mediów i "nie ma oficjalnych informacji" na ten temat.

"Jeden z symboli reżimu putinowskiego po raz kolejny nie wytrzymał obciążenia wojną"

Rzecznik SBU Artem Dechtiarenko przekazał, iż "ze względu na liczne zapytania mediów na temat kolejnego incydentu na moście na Krym, informujemy, że wszystkie szczegóły dotyczące organizacji wybuchu SBU na pewno ujawni po naszym zwycięstwie" .

"Na razie z zainteresowaniem obserwujemy, jak jeden z symboli reżimu putinowskiego po raz kolejny nie wytrzymał obciążenia wojną" - dodał.

Cytowane w mediach anonimowe źródła w ukraińskich organach ochrony prawa miały przekazać, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i Marynarka Wojenna Ukrainy przeprowadziły atak na most przy użyciu dronów. Oficjalnie nie potwierdzono tych doniesień.

Rzeczniczka armii ukraińskiej na południu kraju Natalia Humeniuk oznajmiła natomiast, że incydent mógł być prowokacją ze strony Rosji.

Relacja w tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę

Doradca Zełenskiego: nielegalne konstrukcje nie są długotrwałe

Rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow zastrzegł, że wywiad nie komentuje przyczyn incydentu. "Dowództwo rosyjskie wykorzystuje półwysep jako wielki węzeł logistyczny w celu przerzucania sił i środków w głąb terytorium Ukrainy" - podkreślił. - Oczywiście, jakiekolwiek problemy logistyczne będą dodatkową trudnością dla okupantów, tworzącą potencjalne korzyści dla ukraińskich sił obrony - powiedział rzecznik HUR.

- Można jedynie przytoczyć słowa szefa HUR Kyryło Budanowa, iż most na Krym jest tam konstrukcją zbędną - dodał Andrij Jusow.

Rosyjskie wozy pancerne przejeżdżają przez most KrymskiMinisterstwo Obrony Rosji

Incydent skomentował także Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Wszelkie nielegalne konstrukcje używane do dostaw narzędzi Rosji do (dokonywania) masowych morderstw nie są długotrwałe, niezależnie od powodów ich zniszczenia" - napisał Podolak.

Most Krymski

Most zbudowany przez Rosję, prowadzący przez Cieśninę Kerczeńską na okupowany Krym, działa od 2018 roku. Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 roku wykorzystywany jest przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę.

W październiku 2022 roku doszło na moście do pożaru na kolejowej części i zawalenia odcinka jezdni na jednej z nitek samochodowych. Wówczas SBU również oficjalnie nie komentowała przyczyn incydentu.

Autorka/Autor:pp,js//rzw

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: