Wolontariusz i dokumentalista Mateusz Lachowski, który przebywa obecnie w ukraińskiej stolicy, mówił na antenie TVN24 o ogromnej determinacji, jaka panuje wśród mieszkańców Kijowa, żeby obronić miasto. - Duża bitwa o stolicę coraz bardziej się zbliża - ocenił.
W sobotę (12 marca) w Kijowie rano znów było słychać alarmy i wybuchy w kilku miejscach.
- W nocy był atak na północne przedmieścia. Sztab Sił Zbrojnych Ukrainy podał, że ten atak częściowo się powiódł. To znaczy, że Rosjanie zbliżyli się od północnej strony do granic miasta. Duża bitwa o Kijów coraz bardziej się zbliża – powiedział na antenie TVN24 Mateusz Lachowski, wolontariusz i dokumentalista.
Nad centrum Kijowa latał rosyjski dron
Dodał, że ma też potwierdzoną informację, że w sobotę rano nad centrum miasta latał rosyjski dron. - Była próba jego zestrzelenia. Nie wiem, czy się udało – stwierdził.
W Kijowie na Podole doszło do eksplozji, wybuchł pożar w budynku mieszczącym Oszczadbank - napisał w sobotę w Telegramie doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko. Wstępnie ustalono, że został tam zestrzelony dron - poinformował. Jak przekazał Heraszczenko, w rosyjskim dronie był kilogram materiału wybuchowego. Doradca szefa MSW twierdzi, że był to dron-kamikadze modelu "Kub", który nie wypełnił swojego zadania.
Trwają walki na terenie Browarów
Mateusz Lachowski mówił w TVN24, że po tylu dniach wojny mieszkańcy potrafią już dość łatwo określić, z której strony miasta prowadzone są ostrzały. Wszyscy przyzwyczaili się już do alarmów - relacjonował.
– Pamiętam, że trzeciego dnia wojny poszedłem do sklepu. Stała przed nim wielka kolejka. W pewnym momencie zaczęły wyć syreny. Nikt nie reagował. Ja też – wspominał dokumentalista .
Mówił też o toczących się wciąż walkach na terenie miejscowości Browary w aglomeracji kijowskiej oraz ogromnej determinacji, jaka panuje wśród mieszkańców stolicy. - Nie ma możliwości, żeby Kijów nie został obroniony. Każdy to mówi – zaznaczył.
Żołnierze powtarzają: dajcie nam czyste niebo, a my pokonamy Rosjan
Wspomniał też, że gdy w piątek pojawiła się informacja, że białoruskie wojska mogą wspomóc Rosjan, ukraińscy żołnierze, z którymi rozmawiał, byli wściekli na reżim białoruski. Powiedzieli jednak, że pokonają Białorusinów, bo ci nie mają żadnego morale.
- I cały czas powtarzają jedno: "dajcie nam czyste niebo, a my pokonamy Rosjan, bo na ziemi cały czas wygrywamy. Przegrywamy tylko z ich sprzętem ich rakietami i samolotami. Tylko to blokuje nas, abyśmy mogli wypchnąć Rosjan z całej Ukrainy – podkreślał Mateusz Lachowski.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Lachowski