Szef fińskiego resortu spraw zagranicznych Pekka Haavisto poinformował, że rząd ma gotowy plan ograniczenie liczby wiz turystycznych przyznawanych obywatelom Rosji. Jak stwierdził, Finlandia stała się ostatnio stała się krajem tranzytowym i podróżni udają się na lotnisko Helsinki-Vantaa, by lecieć dalej. Minister zaznaczył, że potrzebne jest w tej kwestii wspólne unijne rozwiązanie. Przeciwny wprowadzaniu ograniczeń jest kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
- Mamy gotowy plan na ograniczenie liczby wiz turystycznych przyznawanych obywatelom Rosji. W pierwszej kolejności wydawalibyśmy je ze względu na więzi rodzinne, obowiązki związane z pracą czy nauką - poinformował we wtorek w programie telewizji Yle, minister spraw zagranicznych Pekka Haavisto.
Przyznał, że Finlandia stała się ostatnio krajem tranzytowym. - Podróżni udają się na lotnisko Helsinki-Vantaa, by lecieć dalej. Postrzegane jest to jako omijanie ograniczeń w podróżowaniu - stwierdził, dodając że w kwestii wiz dla Rosjan potrzebne jest wspólne unijne rozwiązanie.
Najwięcej wiz wydają: Grecja, Włochy czy Hiszpania
Kraje, które wydają największą liczbę wiz Schengen, to Grecja, Włochy czy Hiszpania. To na wizach przyznanych w tych krajach Rosjanie podróżują przez Finlandię dalej do Europy.
Fiński rząd zbierze się we wtorek, aby rozpocząć dyskusję na temat możliwości i skali ograniczeń w liczbie wiz wydawanych Rosjanom, na przykład - do jednej piątej czy nawet do jednej dziesiątej obecnego poziomu.
"To nie jest w porządku, że Rosjanie mogą podróżować, kiedy Rosja zabija ludzi"
Aktualnie fińskie MSZ przyznaje Rosjanom około 1000 wiz dziennie. W lipcu władze Finlandii i Rosji zniosły ograniczenia koronawirusowe związane z ruchem transgranicznym. Przed pandemią było to na poziomie 3-6 tysięcy dziennie.
- To nie jest w porządku, że Rosjanie mogą podróżować, przybywać do strefy Schengen i podziwiać atrakcje turystyczne, w tym samym czasie, kiedy Rosja zabija ludzi na Ukrainie - powiedziała w poniedziałek w Oslo premier Finlandii Sanna Marin po spotkaniu szefów rządów państw nordyckich.
Olaf Scholz: to nie jest wojna narodu rosyjskiego, to jest wojna Putina
W spotkaniu uczestniczył też kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który wyraził swój sprzeciw wobec wprowadzania ograniczeń w kwestii wiz dla Rosjan.
- To nie jest wojna narodu rosyjskiego, to jest wojna Putina (...). Wszystkie podejmowane przez nas decyzje nie powinny komplikować wyjazdu z kraju lub ucieczki od dyktatury w Rosji - oznajmił na wspólnej konferencji prasowej z premierami państw nordyckich.
Premierzy Danii i Norwegii o potrzebie dyskusji
Odnosząc się do tej kwestii premier Danii Mette Frederiksen oraz szefowa rządu Szwecji Magdalena Andersson oznajmiły, że w sprawie zakazu wjazdu dla Rosjan należy "rozważyć wszystkie za i przeciw".
Premier Norwegii Jonas Gahr Store, państwa nienależącego do UE, zgodził się, że sprawa rosyjskich turystów "nie jest czarno-biała" i "należy podjąć dyskusję". Store oświadczył, że jego kraj wprowadzi w życie ustalenia UE, jeśli Unia uzgodni kolejne sankcje wobec Rosji.
Źródło: PAP