Ukraińska redakcja BBC poinformowała, że mimo uzgodnień w sprawie korytarzy humanitarnych, ewakuacja cywilów w wielu miastach Ukrainy nie odbyła się. Rosyjscy wojskowi przeszkodzili między innymi ewakuacji z Mariupola. Udało się ewakuować mieszkańców Enerhodaru i Worzela.
Szef frakcji parlamentarnej rządzącej na Ukrainie partii Sługa Narodu Dawyd Arachamija poinformował, że w ciągu doby udało się ewakuować ponad 40 tys. kobiet i dzieci. - Próbowaliśmy 100 tysięcy, ale nie wyszło - dodał. Ocenił, że najtrudniejsze odcinki to Mariupol, Charków i obwód kijowski.
W obwodzie kijowskim Rosjanie na posterunku w miejscowości Stojanka przeszkodzili w ewakuacji kilku tysięcy cywilów z Buczy i Hostomla, którzy jechali 50 autobusami. Udało się natomiast ewakuować ludzi z Worzela - pisze BBC. Wśród ewakuowanych jest 50 dzieci z domu dziecka. Z Irpienia i Worzela ewakuowano ponad 3 tys. ludzi, w tym kilkaset dzieci, osób starszych i ciężko chorych - podała policja, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.
Do Kijowa zmierzają autobusy z mieszkańcami
Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych przekazała natomiast, że do Kijowa przybywają autobusy z ewakuowanymi mieszkańcami Hostomla, Buczy, Worzela, Irpienia i Borodianki.
"Ludzie przez wiele dni nie mogli opuścić swoich mieszkań przez bombardowania i ostrzały, ale nareszcie im się to udało dzięki ‘zielonemu korytarzowi’" - napisano w komunikacie. Ewakuowani otrzymują jedzenie na dworcu kolejowym w Kijowie i są kierowani do pociągów ewakuacyjnych.
Przedstawiciel wojskowej administracji obwodu kijowskiego Witalij Własiuk powiedział z kolei BBC, że ewakuacja z Borodianki się nie odbyła, bo rosyjscy wojskowi zablokowali kolumnę. Zaznaczył, że część mieszkańców Buczy i Hostomla mogła dojść do Worzela i stamtąd wyjechać.
W obwodzie zaporoskim odbyła się ewakuacja z Enerhodaru. Po trzech godzinach oczekiwania autobusy wyjechały w kierunku Zaporoża - pisze portal Suspilne.
Nie doszło do ewakuacji cywilów z Mariupola
Z miasta Sumy wyjechało 25 ewakuacyjnych autobusów z ponad 1000 ludzi. Korytarzem humanitarnym w stronę Połtawy jedzie 6 tysięcy samochodów z ponad 20 tysiącami ludzi.
Z Iziumu w obwodzie charkowskim udało się ewakuować 250 mieszkańców, ale nie było korytarza humanitarnego. - Faktycznie "zielonego korytarza" nie było. Rosja cynicznie oszukała i nas, i cały świat. Z ludzi po prostu robią zakładników - podkreślił zastępca mera Wołodymyr Macokin.
Znów nie doszło do ewakuacji cywilów z Mariupola, Rosjanie też uniemożliwili wjechanie do miasta humanitarnego konwoju. "To ludobójstwo w centrum Europy w XXI wieku" - napisał na Facebooku szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: PAP