Służba Bezpieczeństwa Ukrainy: w wyzwolonym Chersoniu odkryto rosyjską katownię

Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował w środę wieczorem, że Kijów uważnie śledzi przebieg posiedzenia Rady Bezpieczeństwa w sprawie "nowej fali rosyjskiego terroru rakietowego".

Zaznaczył, że jednym z głównych tematów nadzwyczajnego spotkania RB jest sytuacja w Polsce i "wyjaśnienie wszystkich okoliczności, w jakich rosyjska agresja przekroczyła granicę Polski".

"Stanowisko Ukrainy jest bardzo jasne: staramy się ustalić wszystkie szczegóły, każdy fakt. Dlatego potrzebujemy, by nasi specjaliści zostali włączeni w międzynarodowe śledztwo i uzyskali dostęp do wszystkich danych, którymi dysponują nasi partnerzy oraz miejsca wybuchu" - czytamy we wpisie Zełenskiego.

"Wszystkie nasze informacje są w pełni dostępne, przekazujemy je naszym partnerom od nocy, od pierwszych godzin, kiedy świat zaczął się dowiadywać, co się stało".

Zełenski poinformował, że we wtorek spotkał się z prezydentem Dudą i złożył mu kondolencje. "Rosyjska agresja odebrała życie dwóm polskim obywatelom. Chcę, abyśmy wszyscyuczcili minutą ciszy wszystkich, którzy stracili życie w wyniki rosyjsiej wojny" - dodał prezydent Ukrainy.

Kanada przekaże dodatkową pomoc o wartości 34 mln CAD dla ukraińskiej armii, w tym zimowe ubrania – poinformowała w środę minister obrony Kanady Anita Anand.

"Podczas posiedzenia Grupy kontaktowej ds. obrony Ukrainy poinformowałam, że Kanada przekaże Ukrainie dodatkową pomoc wojskową o wartości 34 mln CAD, w postaci kamer do dronów, urządzeń do komunikacji satelitarnej i wyposażenia zimowego" - napisała Anand na Twitterze.

Rząd Petra Fiali zatwierdził w środę szkolenie ukraińskich żołnierzy na terytorium Republiki Czeskiej - poinformowała minister obrony Jana Czernochova. Szkolenie odbędzie się w pięciu turach, w każdej z nich może uczestniczyć nawet 800 żołnierzy. Pierwsza grupa ma trafić do Czech jeszcze w tym roku.

Po zatwierdzeniu przez rząd wniosek musi zostać rozpatrzony przez obie izby parlamentu, w których partie tworzące centroprawicowy gabinet mają większość.

Szkolenie ma odbywać się na podstawie umowy dwustronnej pomiędzy rządami Republiki Czeskiej i Ukrainy, ale docelowo ma być częścią unijnego programu wsparcia dla Kijowa.

Według Ministerstwa Obrony Narodowej całkowity koszt szkolenia szacowany jest na około 40 mln euro. Pieniądze mają pochodzić z budżetu resortu obrony, a po przekazaniu szkolenia misji unijnej zostaną częściowo zrefundowane z funduszy UE.

Sąd w Amsterdamie zdecydował w środę, iż grupa osób, która zajęła budynek w stolicy, należący do rosyjskiego oligarchy Arkadija Wołoża, może w nim pozostać.

Wołoż, który jest właścicielem wyszukiwarki Yandex, nazywanej "rosyjskim Google", od czerwca tego roku znajduje się na unijnej liście sankcji. Jest także właścicielem okazałego domu w stolicy Holandii, który znajduje się niedaleko Vondelparku, przy prestiżowej i jednej z najdroższych ulic miasta – Vossiusstraat.

Na początku listopada budynek został zajęty przez grupę osób. Uzasadniły one ten krok bezczynnością holenderskiego rządu, który nie zajął nieruchomości należącej do Rosjanina. Przekazały one mediom informację, że dom został również zajęty "na znak poparcia ukraińskich i rosyjskich anarchistów, walczących ze swoim państwem".

Prawnicy oligarchy odwołali się do sądu i zażądali eksmisji dzikich lokatorów. Ten uznał jednak, iż mogą oni pozostać w budynku.

Adwokaci Wołoża argumentowali, iż chciał on zatrzymać się w swoim domu podczas najbliższej wizyty w Amsterdamie. Sąd odrzucił ten argument, przypominając, że oligarcha jest objęty zakazem wjazdu na teren państw Unii Europejskiej.

Władze obwodu lwowskiego poinformowały, że wtorkowy ostrzał spowodował bardzo poważne straty. Przekazano, że przywrócenie obiektów energetycznych do stanu sprzed ataku może potrwać nawet 8-12 miesięcy.

We Lwowie jest reporter "Faktów" TVN Wojciech Bojanowski, który opisywał sytuację w mieście. Relacjonował, że mieszkańcy miasta mówili mu, że dla nich miniony dzień był przerażający. Bojanowski podkreślał, że niemal wszędzie jest ciemno, w większości domów nie pali się światło.

Premier Mołdawii Natalia Gavrilita oznajmiła w środę, że w dalszym ciągu część tego kraju pozbawiona jest energii elektrycznej po wtorkowym ostrzale rakietowym Ukrainy przez Rosję. Dodała, że ryzyko ponownej utraty prądu w różnych regionach Mołdawii jest wysokie.

W wyzwolonym Chersoniu funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i policji odkryli pomieszczenia, gdzie podczas okupacji rosyjskiej więzione były osoby odmawiające współpracy z wrogiem. Znaleziono przedmioty świadczące o torturach - podała w środę SBU.

Rosjanie "w nieludzkich warunkach przetrzymywali tam miejscowych patriotów, którzy odmawiali współpracy z wrogiem" - głosi komunikat Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w serwisie Telegram.

Mieszkańców – jak podała SBU - "przesłuchiwano i okrutnie maltretowano". "W trakcie oględzin katowni funkcjonariusze znaleźli przedmioty wskazujące wyraźnie na oznaki stosowania tortur" - dodano w oświadczeniu.

SBU poinformowała, że w miejscu tym trwają teraz działania śledcze "w celu udokumentowania wszystkich zbrodni okupantów, ustalenia winnych i pociągnięcia ich do odpowiedzialności".

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył w środę, że jest "przekonany", iż wygasająca w piątek umowa w sprawie eksportu ukraińskiego zboża zostanie przedłużona. Podkreślił, że czynione są starania o kontynuowanie porozumienia co najmniej przez rok.

- Jestem przekonany, że umowa zbożowa będzie kontynuowana – zadeklarował podczas konferencji prasowej w kuluarach szczytu G20 na Bali. - Będziemy kontynuować nasze starania o przedłużenie tej umowy o kolejny rok - dodał.

Erdogan jest jednym z twórców podpisanego w lipcu pod egidą ONZ porozumienia między Rosją a Ukrainą, które umożliwiło eksport z ukraińskich portów blisko 11 mln ton zbóż. Umowa wygasa 18 listopada.

- Będziemy nadal pracować na rzecz płynnego przedłużenia tej umowy i zagwarantowania dostaw zbóż do krajów, które tego najbardziej potrzebują, zwłaszcza do Afryki - zapewnił.

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy przyjęła w środę uchwałę, w której wzywa kraje grupy G20 do wykluczenia z tego gremium Rosji - podał portal Ukraińska Prawda, który powołuje się na deputowanego Jarosława Żelezniaka.

"Parlament zaapelował do państw G20 o wykluczenie Federacji Rosyjskiej ze składu tej Grupy (...) To znaczy o utworzenie G19" - napisał Żelezniak na Telegramie.

Przegłosowanie uchwały w tej sprawie Rada Najwyższa uzasadniała faktem, iż "Rosja celowo eksterminuje ludność Ukrainy, co nosi wszelkie znamiona ludobójstwa, a także terroryzuje ludność cywilną, przeprowadzając ataki rakietowe na obiekty infrastruktury energetycznej".

Ukrainska Prawda przypomina, że we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim zdalnym przemówieniu na szczycie grupy G20 dwudziestokrotnie nazwał ją G-19, sugerując, że Rosja nie powinna do niej należeć. - Rosja to terrorysta i nie powinna być zaliczana do G20 - mówił ukraiński prezydent.

- Otrzymałem sygnały - że (Władimir) Putin chce bezpośrednich rozmów. (...) Zaproponowałem formę publiczną, dlatego że Rosja prowadzi wojnę publicznie - powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski. Dodał, że sygnały otrzymał od zachodnich partnerów Kijowa.

Prezydent powiedział także, że dla Ukrainy jest ważne, by Chiny nie wspierały otwarcie Rosji. Zapewnił, że Chiny "są zainteresowane przyszłością Ukrainy". Przyznał przy tym, że relacje Pekinu i Moskwy są "poważne" i że są one "w różnych formatach przyjaciółmi, partnerami".

Wołodymyr Zełenski mówił też o zwiększeniu liczby żołnierzy rosyjskich na Białorusi. Uznał jednak, że społeczeństwo białoruskie nie chciałoby, by kraj ten rozpoczął ofensywę na Ukrainę i że dla Białorusi obecnie "nie ma to sensu".

Zełenski potwierdził również, że spotkał się we wtorek z szefem CIA Williamem Burnsem.

Holandia dotychczas dostarczyła Ukrainie sprzęt wojskowy o wartości 332 mln euro - poinformowała w środę minister obrony Kajsa Ollongren. Z informacji minister, którą przekazała członkom izby niższej parlamentu (Tweede kamer), wynika, że kwota pomocy jest już wyższa, ponieważ 332 mln euro to suma, która nie obejmuje "projektów w toku".

Słowacki gabinet zdecydował w środę o przekazaniu Ukrainie 30 bojowych wozów piechoty (BWP) o wartości ponad 3,5 mln euro. W zamian Bratysława otrzyma od Niemiec 15 czołgów Leopard.

Pierwszy z 15 Leopardów zostanie dostarczony przez niemiecką firmę Rheinmetall na Słowację w grudniu br. - wynika z umowy podpisanej we wtorek przez przedstawicieli Berlina i Bratysławy.

Minister obrony Jaroslav Nad’ poinformował po posiedzeniu rządu, że w uzgodnieniu z Kijowem przygotowywana jest kolejna dostawa, ale tym razem mają to być materiały, które przede wszystkim pomogą ludności cywilnej przetrwać zimę.

- Dotyczy to nie tylko ciepłej odzieży, ale także np. agregatów prądotwórczych, które pomogą ustabilizować sieć energetyczną - powiedział minister obrony. Rząd zwrócił się do resortu obrony o jak najszybsze wysłanie tej pomocy na Ukrainę.

Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart i marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl zaapelowali w środę na konferencji w Rzeszowie o dalszą solidarność z Ukrainą i pomoc materialną. Szczególnie potrzebne są m.in. ciepłe ubrania i agregaty prądotwórcze.

W asfalcie na trasie Mikołajów-Chersoń widać szczeliny, pozostałe po toczących się tu jeszcze niedawno walkach z rosyjską armią okupacyjną. Większe pęknięcia w drodze zasypano żwirem.

Stacjonujący tu żołnierze raz po raz wypychają zakopujące się tu samochody osobowe mieszkańców okolicznych miejscowości. Pod ich nogami i na poboczu walają się odłamki pocisków i naboi, szkło z rozbitych szyb samochodowych, klapki i fragmenty odzieży ze zniszczonych pojazdów.

Zrujnowane domy, rozbite i podziurawione przez pociski samochody, przeryte transzejami pola – tak wygląda dziś trasa z Mikołajowa do wyzwolonego przed kilkoma dniami spod rosyjskiej okupacji Chersonia na południu Ukrainy.

W środę wzdłuż drogi pracowały ekipy saperów z ukraińskiej Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Jedni przeczesywali wykrywaczami min pas przydrożny, inni ostrożnie przenosili w wyznaczone miejsce duże, okrągłe miny przeciwczołgowe i niewielkie, szczególnie niebezpieczne dla cywilów miny motylkowe.

- Możecie stać tylko na asfalcie, w żadnym razie nie wchodźcie na trawę. Uważajcie na motylki, bo można stracić nogi – ostrzegali saperzy.

Szefowie Sztabów Generalnych sił zbrojnych państw Grupy Wyszehradzkiej podczas spotkania na Słowacji zgodzili się, że potrzebna jest współpraca wojskowych z Polski, Słowacji, Węgier i Czech z armią Ukrainy - poinformował w środę słowacki resort obrony.

Dowódcy rozmawiali także o dalszej współpracy i o nielegalnej migracji na Słowację. Szefowie sztabów potwierdzili udział poszczególnych armii w głównych działaniach wojskowych Grupy Wyszehradzkiej. Szczególną uwagę zwrócili na tworzenie wspólnej Grupy Bojowej państw V4.

Szef Sztabu Generalnego Słowacji generał Daniel Zmeko poinformował, że partnerzy wsparli inicjatywę Bratysławy, która przewodniczy obecnie Grupie Wyszehradzkiej, polegającą na lepszym dzieleniu się wiedzą i praktycznym doświadczeniem z trwających operacji wojskowych.

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy przedłużyła w środę do 19 lutego 2023 roku stan wojenny w kraju i powszechną mobilizację - poinformował deputowany Jarosław Żelezniak w komunikacie w serwisie Telegram.

Najpierw Rada Najwyższa głosowała nad tą decyzją 24 lutego tego roku, w dniu rosyjskiej inwazji. Później stan wojenny i mobilizację przedłużano cztery razy: 15 marca, 21 kwietnia i 15 sierpnia tego roku.

Przedłużenie stanu wojennego i mobilizacji oznacza, że obowiązywać one będą przez rok - inwazję Rosja rozpoczęła rankiem 24 lutego tego roku.

W listopadzie powinny zapaść decyzje ws. relokacji dużych zagranicznych firm z Ukrainy do Polski - powiedział PAP wiceminister rozwoju i technologii Grzegorz Piechowiak. Dodał, że prowadzone są też rozmowy z koncernami, które wycofały się z Rosji.

Życie toczy się dalej – pomimo wojny i kłopotów, pomimo daremnych wysiłków wroga, który chce nas złamać i zniszczyć jako naród - napisało ministerstwo sprawiedliwości Ukrainy, cytowane przez portal Ukraińska Prawda.

Pomimo trwającej w kraju wojny, w Ukrainie w tym roku pobrało się już ponad 200 tysięcy par, więcej niż w ubiegłym roku – poinformował w środę portal Ukraińska Prawda, powołując się na dane ministerstwa sprawiedliwości.

Według resortu od początku 2022 roku na Ukrainie zarejestrowano 200 409 związków małżeńskich. Tylko w Kijowie pobrało się 19 669 par i urodziło się 11 304 dzieci, a w całym kraju na świat przyszło ich 183 105.

W przypadku liczby zawieranych małżeństw jest to tendencja wzrostowa. Przytoczono dane za okres marzec-październik 2021 roku, gdy na Ukrainie pobrały się 163 644 pary, oraz za analogiczny okres tego roku, kiedy to w związek małżeński wstąpiło 169 775 par. Jednocześnie zmalała liczba rozwodów: z 78 861 w 2021 r. do 56 974 w 2022 r. – napisała Ukrainska Prawda.

W wiosce Makijewka w obwodzie ługańskim, która po ośmiu miesiącach okupacji została odbita z rąk rosyjskich żołnierzy, nie pozostał ani jeden ocalały dom - poinformowało ukraińskie ministerstwo obrony.

"Ani jeden ocalały dom, ruiny i śmierć – to są konsekwencje 'ruskiego miru', który panował tu przez osiem miesięcy" - dodał resort.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że w szkołach w obwodzie mikołajowskim Rosjanie przechowywali ponad sto min. "Podczas działań stabilizacyjnych na wyzwolonych obszarach obwodu mikołajowskiego SBU zlokalizowała schrony z rosyjską amunicją. Wśród skonfiskowanych przedmiotów znalazły się setki sztuk broni przeciwpancernej, pocisków artyleryjskich i granatów bojowych" - przekazały służby.

Jak podały, rosyjskie uzbrojenie było przechowywane także na terenie szpitali.

Mieszkanka miejscowości Plesecke w rejonie wasylkowskim obwodu kijowskiego zginęła we wtorek w wyniku uderzenia odłamkami rosyjskiej rakiety, gdy znajdowała się na cmentarzu. 69-letnia kobieta wybrała się tam, by odwiedzić grób swojego zmarłego męża - poinformował komendant obwodowej policji Andrij Niebytow.

W tym dniu rosyjskie wojska przeprowadziły zmasowany atak rakietowy, wymierzony głównie w obiekty infrastruktury energetycznej na całej Ukrainie. Był to największy nalot rakietowy od 24 lutego - poinformował rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat.

Szef amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) William Burns przebywał we wtorek w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i przedstawicielami ukraińskich służb specjalnych - poinformował dziennik "Washington Post".

Burns miał potwierdzić w Kijowie, że Waszyngton będzie nadal wspierał Ukrainę. Przekazał też informacje dotyczące poniedziałkowego spotkania w Turcji z szefem rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiejem Naryszkinem - przekazał "Washington Post", powołując się przedstawiciela amerykańskich władz.

Papież Franciszek podczas środowej audiencji generalnej oświadczył, że z bólem i niepokojem przyjął informacje o kolejnym ataku rakietowym na Ukrainę. Zaapelował też o "unikanie wszelkiej eskalacji" i otwarcie drogi ku zawieszeniu broni oraz dialogowi. Ponownie zapewnił o nieustannej modlitwie za "udręczoną Ukrainę".

- Przyjąłem z bólem i zaniepokojeniem wiadomość o nowym i jeszcze silniejszym ataku rakietowym na Ukrainę, który spowodował śmierć i straty dla wielu infrastruktur cywilnych. Módlmy się o to, aby Pan Bóg nawrócił serca tych, którzy nadal skłaniają się ku wojnie, i sprawił, by przeważyło na udręczonej Ukrainie pragnienie pokoju, by uniknąć wszelkiej eskalacji i otworzyć drogę do zawieszenia broni i dialogu - mówił papież.

Rząd Szwecji ogłosił pakiet pomocy wojskowej i humanitarnej dla Ukrainy.

- Będzie to największy dotychczasowy zestaw wsparcia - podkreślił premier Ulf Kristersson.

Według ministra obrony Pala Jonsona darowizna dla ukraińskiej armii o wartości 3 mld koron (ok. 286 mln USD) obejmie "pożądany przez Ukrainę system obrony powietrznej oraz amunicję do innego systemu obrony powietrznej". Jonson, zasłaniając się kwestiami bezpieczeństwa, nie ujawnił szczegółów. Jak podawały wcześniej media, Ukraina prosiła Szwecję o systemy Archer oraz Robot 70.

Szwecja przekaże ukraińskiemu wojsku także namioty, materiały ochronne oraz przyrządy celownicze.

Ukraińskie media poinformowały, że w Odessie na południu kraju w środę rano było słychać wybuch, w mieście zadziałała ukraińska obrona powietrzna.

Prawie we wszystkich regionach Ukrainy, oprócz zaanektowanego Krymu, ogłoszono alarm przeciwlotniczy - podał portal telewizji Suspilne.

Rosjanie stracili pół batalionu w walkach o Majorsk w obwodzie donieckim - przekazał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Wojskowi poinformowali, że rosyjska formacja obrony terytorialnej, utworzona w Gorłówce, została rozformowana.

Sztab podał również, że w ciągu ostatniej doby rosyjska armia straciła w czasie walk w Ukrainie 630 żołnierzy. Straty przeciwnika od początku inwazji zbrojnej w Ukrainie wynoszą 82710 wojskowych - podał sztab.

Podczas zmasowanego ataku rakietowego na Ukrainę rosyjska armia trafiła we wtorek w trzy obiekty infrastruktury krytycznej w obwodzie lwowskim - poinformował szef władz tego regionu Maksym Kozycki.

Jedna osoba została ranna, a jej stan oceniany jest jako ciężki.

Do obwodu lwowskiego przyleciało ponad 10 rakiet wroga. Większość z nich została strącona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

W wyniku ostrzałów ok. 700 tys. mieszkańców regionu zostało pozbawionych dostaw prądu.

Większość państw członkowskich grupy G20 stanowczo potępiła wojnę Rosji przeciwko Ukrainie w finalnej deklaracji przywódców, wydanej podczas szczytu na indonezyjskiej wyspie Bali – podała stacja BBC.

W deklaracji podano, że wojna "powoduje olbrzymie cierpienie ludzkie oraz nasila istniejące słabości światowej gospodarki, ograniczając wzrost, powiększając inflację, zakłócając łańcuchy dostaw, osłabiając bezpieczeństwo energetyczne i żywnościowe i podnosząc ryzyko dla stabilności finansowej".

Analitycy amerykańskiego Instytutu Badań Wojennych (ISW) prognozują, że Rosjanie będą zmuszeni zwolnić tempo ostrzału krytycznej infrastruktury Ukrainy.

15 listopada wojska rosyjskie przeprowadziły największą serię ataków rakietowych na obiekty infrastruktury krytycznej na Ukrainie od początku wojny.

Według ISW zapasy rosyjskich precyzyjnych rakiet są "na wyczerpaniu", ponieważ w tym ataku wykorzystano znaczną część uzbrojenia.

ISW ocenia, że Kreml zaplanował przeprowadzenie zmasowanego ataku rakietowego przed wystąpieniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na forum G20.

W ciągu ostatniej doby rosyjskie wojsko wystrzeliło ponad 90 pocisków manewrujących typu Ch-101 i Kalibr. 77 z nich zniszczyły ukraińskie siły obrony - informuje sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na obiekty infrastruktury wojskowej i cywilnej w Ukrainie.

Zaatakowano obiekty infrastruktury krytycznej w obwodach: kijowskim, żytomierskim, winnickim, połtawskim, lwowskim, chmielnickim i innych - podał sztab.