Ponad dwudziestu wysoko postawionych członków cosa nostry wyszło w ciągu trzech ostatnich miesięcy z więzienia dzięki "dobremu sprawowaniu". Najbliżsi ofiar sycylijskiej mafii są tym oburzeni. - To śmiertelny cios w walce z mafią - mówi Salvatore Borsellino, brat legendarnego sędziego Paola Borsellino, którego cosa nostra zamordowała w 1992 roku.
Ponad 20 wysoko postawionych członków cosa nostry - niektórzy sprawowali w niej funkcje kierownicze - wyszło w ciągu ostatnich trzech miesięcy z włoskich więzień na wolność. Jak informuje "Guardian", większość z nich nigdy nie wyparła się sycylijskiej mafii i zawsze konsekwentnie odmawiała współpracy z wymiarem sprawiedliwości, a zwolnieni zostali m.in. dzięki "dobremu sprawowaniu". Rodziny ofiar cosa nostry sprzeciwiają się wypuszczeniu członków organizacji z więzień. "Zwolnienie z więzień gangsterów, którzy zawsze odmawiali współpracy z wymiarem sprawiedliwości, jest niezwykle niebezpieczne. To śmiertelny cios w walce z mafią" - stwierdził, cytowany przez "Guardiana", Salvatore Borsellino, brat legendarnego sędziego Paola Borsellino, którego cosa nostra zamordowała w 1992 roku. "Ci gangsterzy opuszczą więzienie, aby odzyskać władzę w mafii" - dodał. "Co więcej, będą cieszyć się jeszcze większym prestiżem wśród członków mafii i tych, którzy wspierają cosa nostrę, ponieważ będą się chwalić, że będąc w więzieniu, nigdy nic nie mówili ani nie wymieniali nazwisk innych członków organizacji" - podkreślił. Natomiast Nino Morana Agostino, siostrzeniec policjanta Nina Agostino, który został zastrzelony w 1989 roku wraz ze swoją żoną Idą, będącą w piątym miesiącu ciąży, powiedział w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica", że "uwolnienie ich wysyła zły sygnał". "Nie możemy sobie pozwolić na obniżenie czujności w walce z mafią lub jej niedocenianie. Mafiosi, którzy zostali skazani na dożywocie, a teraz wracają na wolność dzięki zwolnieniu warunkowemu, wciąż skrywają mroczne tajemnice dotyczące nierozwiązanych morderstw mafijnych, do których cały czas nie chcą się przyznać" - dodał.
Ekspert: mafiosi wykorzystują przepisy dotyczące "dobrego sprawowania"
Federico Varese, profesor kryminologii na Uniwersytecie Oksfordzkim i autor książki "Życie mafii. Śmierć, pieniądze i miłość", powiedział, że członkowie mafii wykorzystują przepisy dotyczące "dobrego sprawowania", dzięki czemu mogą wcześniej wyjść na wolność. "Władze więzienne nie konsultują się z prokuratorami, aby dowiedzieć się, jak niebezpieczny może być ich powrót, i podejmują decyzję na ich korzyść. Ich masowy powrót ułatwi reorganizację cosa nostry" - powiedział, cytowany przez "Guardiana". "Guardian" przypomina, że w październiku zeszłego roku boss mafii z dzielnicy Acquasanta w Palermo warunkowo wyszedł na wolność po tym, jak sąd "uznał go za wzorowego więźnia". Gatolo i jego brat Vincenzo, którzy zostali skazani na morderstwo, dowodzili tzw. komorą śmierci, czyli pomieszczeniem, w którym ofiary były duszone na rozkaz ówczesnego bossa cosa nostry Salvatora "Totò" Riiny. Tydzień wcześniej Giuseppe Corona, który od 2018 roku siedział w areszcie, czekając na proces, został z niego zwolniony, ponieważ minął maksymalny czas, jaki zgodnie z włoskim prawem można w nim spędzić. "Do sycylijskiej mafii wchodzi się na całe życie" - podkreślił Federico Varese. ZOBACZ TEŻ: Nagrodzona zakonnica aresztowana. Za pośrednictwo w kontaktach gangu
Źródło: Guardian
Źródło zdjęcia głównego: ChiccoDodiFC/Shutterstock