Roczne dziecko miało lecieć jednym samolotem, jego rodzice innym. Skutki chaosu lotniczego w Europie

Źródło:
PAP

Para Australijczyków, która podróżowała po Europie z 13-miesięcznym dzieckiem, dowiedziała się, że polecą z Rzymu do swojego kraju jednym samolotem, a ich córka, sama - innym. Rodzinę rozdzieliła linia lotnicza, szukająca dla pasażerów miejsc po odwołaniu ich lotu. Ostatecznie przewoźnik przyjął reklamację, a cała trójka odleciała razem ze stolicy Włoch.

O tym skutku chaosu lotniczego w Europie poinformował włoski dziennik "Il Messaggero". Gazeta wyjaśniła, że para Australijczyków z córką podróżowała po Europie, a na zakończenie wyprawy miała odlecieć z Rzymu do swojego kraju. Linia lotnicza poinformowała jednak o odwołaniu ich lotu. Na następne połączenia turyści z antypodów musieli czekać prawie dwa tygodnie, płacąc za dodatkowy pobyt w stolicy Włoch.

RzymShutterstock

Przewoźnik rozdzielił parę Australijczyków i ich roczną córkę

Ale prawdziwym szokiem było dla nich to, że linia, która musiała zreorganizować im powrót do domu, rozdzieliła ich z ich 13-miesięczną córką. Dla niej znaleziono miejsce w innym samolocie.

Turyści czekali jeszcze prawie dobę na rozwiązanie tego problemu, a aby to zrobić, musieli dzwonić pod numer obsługi pasażerów 55 razy - dodaje rzymska gazeta. Przytacza wypowiedź matki dziecka: w liniach lotniczych "powiedziano nam, że nie zrobili nic złego, bo przecież znaleźli nowy lot".

Przewoźnik ostatecznie przyjął reklamację, postanowił oddać pieniądze za dodatkowy pobyt w Rzymie. Australijczycy odlecieli we trójkę jednym samolotem, choć 12 dni później niż planowali.

Autorka/Autor:mjz//rzw

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock