Giorgia Meloni, która w sobotę została zaprzysiężona na nowego premiera Włoch, zaraz po uroczystości pojechała na mszę pogrzebową 18-latka śmiertelnie potrąconego w Rzymie przez samochód, który wypadł z ulicy. Auto prowadziła młoda kobieta pod wpływem alkoholu.
W sobotę odbyło się zaprzysiężenie rządu Giorgii Meloni. Jest ona pierwszą w historii Włoch kobietą premierem. Po uroczystości nowa szefowa rządu pojechała na pogrzeb 18-latka śmiertelnie potrąconego w Rzymie przez samochód, który wypadł z ulicy. Auto prowadziła młoda kobieta pod wpływem alkoholu.
Śmierć Francesco Valdiserriego, syna dziennikarzy, przy drodze szybkiego ruchu Via Colombo wywołała wstrząs w Wiecznym Mieście i w całych Włoszech oraz dyskusję na temat bezpieczeństwa drogowego i bezkarności pijanych kierowców.
Okazało się, że 23-latce już wcześniej odebrano prawo jazdy. Jest w areszcie domowym, oskarżona o zabójstwo drogowe. W jej krwi w chwili wypadku stwierdzono trzykrotne przekroczenie dopuszczalnej ilości alkoholu.
Do kościoła w rzymskiej dzielnicy Testaccio przybyli wraz z szefową rządu Giorgią Meloni wicepremier, minister spraw zagranicznych Antonio Tajani, przewodniczący Senatu Ignazio La Russa i lider Partii Demokratycznej Enrico Letta.
Źródło: PAP