Włoski spór wokół Mony Lisy. "Skromne płótno" czy "siostra" paryskiego oryginału?

Źródło:
PAP

"Mona Lisa z Izby Deputowanych", jak nazwano obraz przechowywany tam od lat, wywołała polemikę wśród włoskich krytyków sztuki i ekspertów. Pojawiła się hipoteza, że kopia arcydzieła Leonarda da Vinci, znajdującego się w Luwrze, mogła też powstać w jego pracowni.

Obraz przechowywany w siedzibie niższej izby parlamentu w Rzymie - Palazzo Montecitorio - od prawie stu lat uważany był powszechnie za jedną z wielu kopii słynnego dzieła. Jest od niego mniejsza i przypisywana była malarzowi Bernardino Luiniemu, który inspirował się twórczością Leonarda da Vinciego.

Obraz z pracowni Leonarda?

Dopiero po konserwacji odkryte zostały szczegóły, które według niektórych znawców mogą wskazywać na to, że sam Leonardo mógł dawać konkretne wskazówki podczas pracy nad obrazem. Taką hipotezę przedstawiła konserwatorka dzieł sztuki Cinzia Pasquali, która zajmowała się także jego dziełami w Luwrze. Jej zdaniem "Mona Lisa z Montecitorio" pochodzi z pracowni geniusza renesansu i powstała w XVI wieku. - Obraz jest bardzo ciekawy. Nie możemy wykluczyć, że Leonardo da Vinci uczestniczył w jego powstawaniu - stwierdziła Pasquali.

Przypuszczenie to wywołało wielkie emocje, zwłaszcza myśl, że artysta mógł zostawić na obrazie ślad swego pędzla.

Kopia długo wisiała w pokoju jednego z deputowanych nad kaloryferem. Kazał on ją potem przenieść do innej sali, by była bardziej dostępna.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Krytyk sztuki: to skromne płótno

Hipotezę dotyczącą pochodzenia tego portretu Giocondy stanowczo odrzucił parlamentarzysta i znany krytyk sztuki Vittorio Sgarbi. - Jaka tam druga Mona Lisa? To skromne płótno - ocenił. Także kilku innych ekspertów uznało, że poziom malarstwa zaprezentowany na tym obrazie jest "niezbyt wysoki".

Cinzia Pasquali nie zmienia zdania, zastrzegając: - Nigdy nie powiedziałam, że to praca Leonarda da Vinciego, ale że powstała w jego pracowni w XVI wieku.

Poparł ją historyk sztuki Antonio Forcellino, który trzy lata temu chciał zaprezentować ten obraz na wystawie "Leonardo w Rzymie".

Przypuszczenie, że "Mona Lisa z Montecitorio" może być "siostrą" oryginału z Paryża, nakłoniło administrację Izby Deputowanych do ogłoszenia, że wkrótce zorganizuje tam wielkie sympozjum na temat tego obrazu.

Spojrzeli na Mona Lisę inaczej. Wynik badania zaskoczył

Autorka/Autor:akw//rzw

Źródło: PAP