Martwe niemowlę w oknie życia. Alarm miał nie zadziałać

Źródło:
Il Messaggero, La Gazzetta del Mezzogiorno, Corriere della Sera, tvn24.pl
Policja w Barii, wideo poglądowe
Policja w Barii, wideo poglądoweReuters Archive
wideo 2/3
Policja w Barii, wideo poglądoweReuters Archive

Zwłoki niemowlęcia znaleziono w oknie życia działającym na terenie kościoła św. Jana Chrzciciela w Bari na południu Włoch. Proboszcz parafii poinformował, że nie dotarło do niego powiadomienie o otwarciu okna życia, które powinien automatycznie otrzymać. Wszczęte zostało śledztwo, w ramach którego ma zostać wyjaśnione, czy dziecko było żywe, gdy je pozostawiono.

Prokuratura bada sprawę martwego niemowlęcia pozostawionego w oknie życia w kościele św. Jana Chrzciciela w Bari, stolicy Apulii. Zwłoki dziecka w czwartek rano odnalazł Roberto Savarese, właściciel lokalnego domu pogrzebowego. Mężczyzna chciał pokazać, jak wygląda okno życia jednemu ze swoich współpracowników. Po zjawieniu się na miejsce dokonał makabrycznego odkrycia. - Leżało tam niemowlę. Było blade, nieruchome. Obok niego nic nie pozostawiono, żadnego smoczka, żadnej butelki, nic - mówi cytowany przez "Il Messaggero" Savarese.

Zgodnie z relacją dziennika, niezwłocznie po znalezieniu zwłok Włoch skontaktował się z zarządzającym parafią księdzem. Proboszcz był w szoku. Jak twierdzi, nie dostał bowiem powiadomienia alarmowego, które powinno automatycznie zostać wysłane na jego telefon po umieszczeniu dziecka w oknie życia.

ZOBACZ TEŻ: Dziecko w oknie życia, ojciec chce odzyskać córkę. "Ona zapomni o mnie, boję się tego"

Martwe niemowlę w oknie życia

Z automatu uruchomić powinien się również system grzewczy, pozwalający na zapewnienie przebywającemu w oknie dziecku optymalnej temperatury. Nie jest jasne, czy system grzewczy w ogóle się jednak włączył. Wiadomo jedynie, że w momencie odnalezienia zwłok we wnętrzu okna życia było zimno, informuje "La Gazzetta del Mezzogiorno".

Zgodnie z ustaleniami dziennika w piątek ma zostać przeprowadzona kontrola techniczna okna. Na ten sam dzień zaplanowano też sekcję zwłok niemowlęcia, która ma wskazać przyczynę oraz czas jego śmieci. Ma to pomóc w ustaleniu między innymi tego, czy dziecko było żywe, gdy pozostawiono je w oknie życia. Policja bada również, czy drzwi okna życia zostały prawidłowo zamknięte - ich niedomknięcie mogłoby być bowiem potencjalną przyczyną braku alarmu.

Plakat informacyjny okna życia kościoła św. Jana Chrzciciela w BariMapy Google

Okno życia

Wiek niemowlęcia szacuje się na kilka tygodni. Jest ono trzecim dzieckiem pozostawionym w oknie życia kościoła św. Jana Chrzciciela w Bari w ostatnich latach. W lipcu 2020 roku znaleziono tam chłopca, którego nazwano później Luigi. Trzy lata temu do okna trafiła zaś dziewczynka, która obecnie nosi imię Maria Grazia. Okno pozwala na anonimowe zrzeczenie się dziecka. Włoszki posiadają też możliwość anonimowego porodu i późniejszego pozostawienia noworodka w szpitalu.

ZOBACZ TEŻ: "Nogi miałam jak z waty, serce waliło jak młot". Zakonnica o odnalezieniu dziecka w oknie życia

Autorka/Autor:jdw//mm

Źródło: Il Messaggero, La Gazzetta del Mezzogiorno, Corriere della Sera, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock