Były premier Włoch Matteo Renzi wszedł do zarządu działającej w Rosji firmy wypożyczającej samochody. Na lidera koalicyjnego włoskiego ugrupowania w związku z tym spadła fala krytyki. Dominuje opinia, że to niedopuszczalny konflikt interesów. On sam zapewnia, że nie naruszył prawa.
Włoskie gazety ujawniły, że od sierpnia były premier Włoch Matteo Renzi zasiada w dziewięcioosobowym zarządzie firmy, która ma siedzibę w Luksemburgu. Kontrolowana jest przez kapitał przedsiębiorcy z Neapolu i zarazem przewodniczącego włosko-rosyjskiej izby handlowej. Wartość spółki, działającej głównie w Moskwie, szacuje się na pół miliarda euro, a jej udziałowcem jest rosyjska grupa inwestycyjna.
Do ujawnienia informacji doszło kilka miesięcy po tym, gdy zdumienie i oburzenie we Włoszech wywołały kontakty Renziego, obecnego senatora i założyciela formacji Italia Viva, z Arabią Saudyjską.
"Degeneracja polityczna", "Jest senatorem czy lobbystą?". Fala krytyki spadła na Renziego
W związku z wejściem do zarządu działającej w Rosji firmy wypożyczającej samochody na byłego premiera Włoch spadła fala krytyki. "Jeśli Renzi chce być dalej biznesmenem, byłoby dobrze aby opuścił politykę, to dwa różne zajęcia" - oświadczył jeden z liderów centrolewicowej Partii Demokratycznej Giuseppe Provenzano. Użył też mocnych słów mówiąc, że to "degeneracja polityczna".
"Czy Matteo Renzi jest senatorem czy lobbystą?” – zapytała parlamentarzystka Ruchu Pięciu Gwiazd Paola Taverna. Przedstawiciele tej koalicyjnej formacji wyrazili opinię, że konflikty interesów byłego szefa centrolewicowego rządu osiągają już "niedopuszczalne rozmiary".
Według Ruchu, jeśli Renzi chce dalej robić interesy, powinien złożyć mandat senatora. Ugrupowanie to zaapelowało do prezydium Senatu o wprowadzenie kodeksu postępowania w przypadku konfliktu interesów.
Obecnie przepisy nie zabraniają parlamentarzystom pełnienia roli, jaką objął Renzi. Zakaz dotyczy osób z rządu.
Renzi: cała moja działalność odbywa się w całkowitej zgodzie z prawem
Biuro prasowe formacji byłego premiera podkreśliło w oświadczeniu, że stanowisko w zarządzie objął "przy poszanowaniu obowiązującego włoskiego prawodawstwa", a sektor "zrównoważonej mobilności jest jednym z najbardziej fascynujących dla przyszłości planety".
Sam Renzi wyjaśnił: "Cała moja działalność odbywa się w całkowitej zgodzie z prawem i jako taka dotyczy mojej sfery prywatnej".
Jak podały media, dziewięcioosobowy zarząd spółki otrzymał w zeszłym roku łączne wynagrodzenie w wysokości ponad miliona euro.
Źródło: PAP