Wirus mógł "podsłuchać" rozmowy mocarstw z Iranem. Zaatakował też w Polsce


Rosyjska firma Kaspersky Lab oraz amerykańska Symantec - obie zajmujące się zabezpieczeniami komputerowymi - poinformowały w środę późnym wieczorem, że rozmowy dot. irańskiego programu atomowego, w których uczestniczyli światowi przywódcy, były podsłuchiwane, a ślad prowadzi do Izraela. Trop uwiarygadnia też pojawienie się tego samego wirusa w styczniu w Polsce, tuż przed obchodami rocznicy wyzwolenia Auschwitz.

Jak podała Kaspersky Lab - jej specjalistom udało się wykryć wirusy w „trzech ekskluzywnych hotelach”, w których przebywały delegacje USA, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Chin, Rosji i Iranu uczestniczące w ostatnich miesiącach w rozmowach nt. programu nuklearnego Teheranu.

Ataki w czasie rozmów i w Polsce

Wirus pokonał zabezpieczenia w tych miejscach i wszedł do wewnętrznej sieci hoteli, zdobywając informacje dot. planów rozmów. Wirus został skonstruowany tak, że mógł przejąć kontrolę nad urządzeniami używanymi w czasie konferencji i rozmów odbywających się w hotelach.

Kaspersky Lab i Symantec podały, że „izraelski ślad” jest w tym przypadku najpewniejszy, bo niektóre „składniki wirusa” pojawiały się w sieci w ub. roku, a wtedy ataki na systemy komputerowe w czasie rozmów z Iranem udało się powiązać bezpośrednio z Tel Awiwem.

Kaspersky Lab dodało tez, że ten sam typ wirusa przeniknął do komputerów, w których przechowywano dane dotycząc obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, które miały miejsce w styczniu w Polsce.

Autor: adso//gak / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: