Michael Gove, minister środowiska i jeden z kandydatów do zastąpienia Theresy May w funkcji lidera konserwatystów przyznał, że w młodości kilkukrotnie zażywał kokainę - informuje BBC, powołując się na rozmowę z politykiem opublikowaną przez "Daily Mail".
Gove, który wcześniej piastował także urząd ministra sprawiedliwości, jest jednym z 11 torysów, którzy zadeklarowali udział w walce o schedę po Theresie May.
Gove: Byłem wtedy młodym dziennikarzem. Popełniłem błąd
"Brałem narkotyki kilka razy podczas spotkań towarzyskich przeszło 20 lat temu. Byłem wtedy młodym dziennikarzem. Popełniłem błąd. Patrzę w przeszłość i myślę, że teraz bym tak nie zrobił" - mówił Michael Gove w rozmowie z brytyjskim dziennikiem.
Polityk stwierdził, "że wszyscy politycy przed rozpoczęciem politycznej kariery mieli inne życie". "Oczywiście, gdy pracowałem jako dziennikarz, nie wyobrażałem sobie, że kiedyś wejdę do polityki i służby publicznej" - tłumaczył.
Jak powiedział, teraz "bardzo żałuje", że próbował narkotyków, bo przez ten czas widział "jak wielkie szkody wyrządzają one u innych osób".
Gove wyraził też nadzieję, że ten błąd nie będzie przeszkodą, która uniemożliwi mu objęcie funkcji szefa partii, a w perspektywie premiera Wielkiej Brytanii.
Ministrowie przepraszają za przeszłość
Poza Michaelem Govem, BBC wymienia także dwóch innych polityków konserwatywnych - również kandydatów w walce o przywództwo w partii - którzy w ostatnim czasie przyznali się do zażywania narkotyków.
Minister rozwoju międzynarodowego Rory Steward pod koniec maja przyznał się i przeprosił za to, że podczas swojej wizyty w Iranie palił opium, o czym doniósł "The Telegraph".
Szef brytyjskiego MSZ Jeremy Hunt powiedział gazecie "Times", że pił napój na bazie marihuany, gdy podróżował przez Indie.
May odchodzi, torysi powalczą o przywództwo
W piątek Theresa May oficjalnie ustąpiła ze stanowiska szefa Partii Konserwatywnej. Pozostanie premierem Wielkiej Brytanii do czasu wybrania jej następcy.
Oficjalny termin składania kandydatur mija w poniedziałek o godzinie 18 czasu polskiego. Kandydaci muszą do tego czasu uzyskać poparcie co najmniej ośmiu posłów.
Faworytem bukmacherów jest były minister spraw zagranicznych i były burmistrz Londynu Boris Johnson. Wśród mających największe szanse wymienia się również Jeremy'ego Hunta oraz Michaela Gove'a.
Nowy lider torysów zostanie wybrany w ciągu kolejnych sześciu tygodni przez posłów Partii Konserwatywnej, którzy zawężą listę kandydatów do dwóch, a następnie przez około 160 tys. członków ugrupowania w głosowaniu listownym.
Autor: ft//plw / Źródło: BBC, PAP