Wiceprezydent USA J.D. Vance powiedział w wywiadzie dla Fox News, że "byłby zszokowany", gdyby prezydent Donald Trump zdecydował, aby broń jądrowa została rozmieszczona na wschodzie Europy. Do takiego ruchu prezydenta USA wezwał Andrzej Duda. Stanowisko w tej sprawie wyraził również Departament Stanu USA.
Wiceprezydent USA został zapytany w rozmowie z Fox News o wywiad prezydenta Andrzeja Dudy, w którym ten wezwał Amerykę do rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium Polski w charakterze środka odstraszającego przed możliwą agresją Rosji.
- Nie rozmawiałem z prezydentem o tej konkretnej kwestii, ale byłbym zszokowany, gdyby poparł rozprzestrzenienie broni jądrowej dalej na wschód Europy - powiedział J.D Vance.
- Musimy być ostrożni, bo dosłownie gramy życiem i przyszłością ludzkiej cywilizacji. To jeden z najważniejszych powodów, dla których Donald Trump postrzega siebie jako, a właściwe jest prezydentem pokoju - dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent apeluje do Amerykanów. Chodzi o broń jądrową
Departament Stanu: prowadzimy ścisłe konsultacje
PAP skierowała do Departamentu Stanu USA pytanie, czy Stany Zjednoczone są gotowe do umieszczenia swojej broni jądrowej na terytorium Polski i czy było to przedmiotem rozmów między przedstawicielami władz obydwu krajów.
"Zobowiązanie Stanów Zjednoczonych na rzecz obrony naszych sojuszników jest niezachwiane. Nadal prowadzimy ścisłe konsultacje z sojusznikami i partnerami w celu utrzymania i wzmocnienia rozszerzonego odstraszania" - powiedział rzecznik resortu w przesłanym PAP oświadczeniu.
"Rozszerzone odstraszanie" to termin oznaczający objęcie krajów sojuszniczych amerykańskim parasolem atomowym.
Andrzej Duda apeluje o rozmieszczenie broni jądrowej
Prezydent Duda wezwał do włączenia Polski do programu Nuclear Sharing w czwartkowym wywiadzie dla "Financial Times". Ocenił, że "granice NATO przesunęły się na wschód w 1999 roku, więc 26 lat później powinno również nastąpić przesunięcie infrastruktury NATO na wschód". Wyraził nadzieję na rozszerzenie projektu Nuclear Sharing w Europie, które bez powodzenia zaproponował w 2022 roku administracji ówczesnego prezydenta USA Joe Bidena.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nuclear Sharing - co to za program? Czy broń atomowa mogłaby znaleźć się w Polsce?
Duda podkreślił, że to obecny prezydent USA Donald Trump decyduje o rozmieszczeniu amerykańskiej broni jądrowej. Jednocześnie przypomniał zapowiedź Władimira Putina z 2023 roku, że Rosja rozmieści taktyczną broń jądrową na Białorusi. - Rosja nawet się nie wahała, kiedy przenosiła swoją broń jądrową na Białoruś. (…) Nikogo nie pytała o zgodę - powiedział prezydent.
Dera: pan prezydent ma najlepsze relacje z administracją amerykańską
W czwartek w "Kropce nad i" w TVN24 prezydencki minister Andrzej Dera przekonywał, że "kwestia odstraszania nuklearnego to jeden z elementów strategicznych, które będzie realizował prezydent, i że zostało to przekazane rządowi.
- Pan prezydent ma najlepsze relacje z administracją amerykańską. O tej kwestii już mówił dużo wcześniej. Mówił o tym na spotkaniu z przedstawicielem pana prezydenta Trumpa w Pałacu Prezydenckim, z generałem (Keithem) Kelloggiem. To jest sprawa, która jest w żywotnym interesie naszego kraju - podkreślił.
Dodał, że w dokumencie dotyczącym strategii Polski "jest zapisane, że chcemy, żeby była w Polsce amerykańska broń jądrowa". - I o tym wie i pan premier, i o tym wie minister spraw zagranicznych. To nie jest żadna tajemnica - mówił dalej.
- Od tego jest polityka, żeby pewne rzeczy robić publicznie - dodał. Stwierdził też, że prezydent Duda w ten sposób "przekazuje w przestrzeni publicznej pewne impulsy polityczne".
Autorka/Autor: asty, momo, akr/ads
Źródło: Fox News, PAP
Źródło zdjęcia głównego: BONNIE CASH/PAP/EPA