Węgry są zbyt małym krajem, aby pozwolić sobie na "luksus opuszczenia Unii Europejskiej", jak to zrobiła Wielka Brytania - powiedział w czwartek Balazs Orban, główny doradca polityczny premiera Węgier Viktora Orbana, cytowany przez portal Politico.
- Pomimo wiadomości z linii frontu coraz więcej europejskich przywódców przyjmuje postawę prowojenną, chcąc zapewnić Ukrainie więcej broni i pomocy wojskowej - stwierdził Orban. W wywiadzie dla węgierskiej agencji MTI dodał, że Budapeszt będzie nadal zajmował negatywne stanowisko w sprawie jakiegokolwiek udziału w pomocy militarnej dla Kijowa.
Polityk wezwał także "siły konserwatywne" do zjednoczenia się przed zbliżającymi wyborami do Parlamentu Europejskiego wobec "presji ze strony sił liberalno-lewicowych". Odniósł się przy tym do przerwania przez belgijską policję we wtorek konferencji konserwatystów NatCon w Brukseli.
Wydarzenie, w którym uczestniczył m.in. Viktor Orban, ostatecznie odbyło się w środę. W przemówieniu szef węgierskiego rządu ocenił m.in., że Ukraina "nie jest już suwerennym krajem", tylko "protektoratem" zależnym od zachodnich pieniędzy i dostaw broni.
Węgrzy popierają członkostwo w Unii Europejskiej
Opublikowane w tym tygodniu badania Eurobarometr pokazują, że 77 proc. Węgrów uważa członkostwo ich kraju w Unii Europejskiej za korzystne. Jednocześnie rząd Orbana od lat ostro krytykuje Brukselę, korzystając przy tym z prawa weta w ważnych dla Wspólnoty kwestiach, m.in. w sprawie pomocy finansowej dla Kijowa.
Rząd w Budapeszcie wiąże duże nadzieje z czerwcowymi wyborami do PE, licząc na większą reprezentację sił krytycznie nastawionych m.in. do pomocy dla zmagającej się z rosyjską inwazją Ukrainy oraz kwestii imigracji.
Wybory europejskie odbędą się na Węgrzech 9 czerwca, równolegle z wyborami samorządowymi. Według sondaży 13 z 21 przewidzianych dla Węgrów miejsc może zdobyć rządząca koalicja Fidesz-KDNP.
Autorka/Autor: asty//mm
Źródło: PAP