Watykan chce wystawić własną reprezentację w krykiecie, która zmierzy się z drużyną Kościoła anglikańskiego. - Nasi gracze będą mogli wygrywać z każdym na świecie - mówi Alfonso Jayarajah, niegdyś kapitan reprezentacji Włoch, a dziś członek rady założycielskiej St. Peter's Cricket Club.
Watykańska liga krykietowa ma składać się z drużyn księży, seminarzystów i uczniów rzymskich szkół katolickich. Na tym poziomie rozgrywki będą odbywać się w formule Twenty20, w której mecz trwa trzy godziny. Najlepsi gracze zostaną powołani do "Vatican XI" - reprezentacji Watykanu.
Watykan rzucił wyzwanie anglikanom i zachęca ich do utworzenia własnej reprezentacji. Obie drużyny miałyby zmierzyć się w sierpniu przyszłego roku na jednym z najbardziej znanych stadionów krykietowych na świecie - Lord's Cricket Ground w Londynie.
Pomysłodawcą utworzenia watykańskiej reprezentacji jest John McCarthy, ambasador Australii w Watykanie. Dyplomata wzorował się na Clericus Cup - turnieju rzymskich księży i kleryków w piłce nożnej. Jego pomysł wsparli dyplomaci z państw, w których krykiet jest popularny, m.in. z Wielkiej Brytanii, RPA i Pakistanu. Ambasador znalazł również anonimowych sponsorów.
McCarthy sprzeciwił się nadaniu lidze watykańskiej łacińskiej nazwy. - Angielski jest i pozostanie językiem krykieta - podkreślił.
Stroje graczy reprezentacji Watykanu będą miały tradycyjne barwy tego państwa - żółty i biały. Na kurtkach umieszczony zostanie wizerunek pieczęci papieskiej - dwa skrzyżowane klucze.
Źródła potwierdzają, że papież Franciszek nie jest fanem krykieta. Jest za to zagorzałym kibicem piłkarskiej drużyny San Lorenzo w Buenos Aires. - Jestem pewny, że krykiet będzie kolejną rzeczą, jaką zaakceptuje Franciszek. To część jego otwartości - zapewnia jeden z księży zasiadający w radzie watykańskiej ligi.
Autor: kk\mtom / Źródło: Reuter
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 2.0)/ Author: Prescott Pym