Rzecznik Białego Domu powiedział w środę, że Barack Obama być może odwiedzi w niedalekiej przyszłości Kubę, choć w tej chwili nie ma takich planów. Informację tę przekazał kilka godzin po ogłoszeniu przez Obamę oraz prezydenta Kuby Raula Castro odmrożenia kontaktów dyplomatycznych i rozpoczęcia prac nad normalizacją stosunków między krajami.
- Gdyby pojawiła się możliwość do przeprowadzenia wizyty, sądzę, że prezydent nie odrzuciłby tej propozycji - powiedział John Earnest w imieniu Baracka Obamy na konferencji prasowej w Waszyngtonie.
Biały Dom liczy na zniesienie embarga na Kubę przez Kongres
Earnest powiedział, że administracja Białego Domu "zdaje sobie sprawę z tego, że kolejny prezydent może zmienić politykę kraju wobec Kuby", ale póki co ma ona nadzieję na to, że "Kongres podejmie kroki, które pozwolą na zniesienie amerykańskiego embarga" na karaibski kraj "zanim prezydent Obama opuści swój urząd".
Barack Obama ogłosił w środę zwrot w dotychczasowej polityce izolowania Kuby przez USA. Zalecił rządowi natychmiastowe wznowienie zerwanych w 1961 r. stosunków dyplomatycznych z wyspą oraz rozluźnienie różnych restrykcji w podróżach i eksporcie.
Jak powiedział Obama podczas specjalnego wystąpienia w Białym Domu, normalizacja stosunków z Kubą "zakończy zdezaktualizowane podejście" polityczne do tego kraju. Tłumaczył, że "sztywna" polityka USA wobec Kuby w minionych dziesięcioleciach była "mało skuteczna", gdyż Kuba nie stała się dzięki niej ani bardziej demokratyczna, ani stabilna. - Jak w 1961 roku, gdy zerwano stosunki, tak i teraz Kuba jest wciąż zarządzana przez braci Castro i partię komunistyczną - powiedział.
Równocześnie z Obamą w przemówieniu do narodu transmitowanym na Kubie Raul Castro również zapowiedział ocieplenie polityki z Waszyngtonem i poinformował o wymianie więźniów między krajami jaka odbyła się w środę dzięki mediacji Watykanu.
Autor: adso/kka / Źródło: reuters, pap