Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu z ramienia Lewicy, w drugą rocznicę wyborów parlamentarnych podsumowywała stan koalicji 15 października. Z wtorkowego sondażu pracowni Opinia24 dla "Faktów" TVN i TVN24 wynika, że 29,5 procent Polaków chce zagłosować na Koalicję Obywatelską, a na Prawo i Sprawiedliwość 28,5 procent. Na piątą w sondażu Lewicę zagłosowałoby 5,4 procent wyborców.
Dwa lata koalicji 15 października. Padły setki obietnic, ile dowieziono?
Biejat: wyniki sondażowe to nie powód do świętowania
Biejat oceniła, że ostatnie sondaże "to nie jest powód do świętowania". - To jest powód do raczej autorefleksji i do patrzenia, co jeszcze możemy zrobić, żeby ten wizerunek rządu poprawić - mówiła.
Dodała też, że jednak "jest się czym pochwalić". W tym kontekście wymieniła m.in. przeznaczenie na rozwój kolei 180 miliardów złotych i zmiany w cyfryzacji.
- Niestety jest tak, że jest tylko jedna okazja, żeby zrobić pierwsze wrażenie i to pierwsze wrażenie, po pierwszych kilku miesiącach rządu, kiedy jeszcze mieliśmy kredyt zaufania, nie było najlepsze - zaznaczyła Biejat. Przypomniała, że przed wyborami to Donald Tusk obiecywał zmiany dotyczące związków partnerskich i legalny dostęp do aborcji.
Marszałkini Senatu stwierdziła, że "kiedy żaden z tych ważnych projektów nie został dowieziony na początku kadencji, ludzie się wkurzyli".
Kiedy szczegóły projektu w sprawie związków partnerskich?
Biejat mówiła też o wypracowanym między Lewicą i Polskim Stronnictwem Ludowym porozumieniu dotyczącym związków partnerskich. Stwierdziła, że "wreszcie udało się do niego doprowadzić".
Pytana, czy podpisze się pod projektem uzgodnionym przez posłankę PSL Urszulę Pasławską i sekretarz stanu w KPRM Katarzynę Kotulę (Lewica), odparła: - Ja się pod tym podpiszę i podpisze się pod tym Lewica.
- Uważam, że to jest ogromny sukces ministry Kotuli i posłanki Pasławskiej, które naprawdę bardzo ciężko pracowały nad tym, żeby wypracować taki projekt, który ostatecznie będzie projektem rządowym i który realnie zmieni życie tysięcy ludzi w Polsce na lepsze - powiedziała.
- To jest projekt dobry, to jest projekt, którego szczegóły państwo poznacie, o ile mi wiadomo, w ten piątek - zapowiedziała Biejat.
Czarzasty marszałkiem? Wymiana "nie wchodzi w grę"
Magdalena Biejat była też pytana o zmianę na stanowisku marszałka Sejmu. Zgodnie z umową koalicyjną Szymon Hołownia zrzeknie się tej funkcji 13 listopada, a sześć dni później na posiedzeniu Sejmu koalicja ma wybrać Włodzimierza Czarzastego.
Wicemarszałkini Senatu podkreśliła, że zmiana kandydata Lewicy "nie wchodzi w grę". - Podchodzimy do tego spokojnie. Jest to oczywiste, że umów należy dotrzymywać, albo, jeśli się uważa, że powinno się je renegocjować, to usiąść i je renegocjować - mówiła i zaznaczyła, że nie powinno to się odbywać "na zasadzie wrzutek" w mediach społecznościowych.
- My nie meblujemy innym politykom, partiom politycznym, naszym partnerom tego, kogo oni mają wskazywać na marszałków czy wicemarszałków. Były przecież dyskusje przy okazji sławnych wizyt Szymona Hołowni ( spotkania z Jarosławem Kaczyńskim - red.) na temat wicemarszałka (Senatu Michała) Kamińskiego. Wszyscy staliśmy wtedy na stanowisku, że to nie jest nasze miejsce, żeby PSL-owi wskazywać, kto powinien być z ich ramienia wicemarszałkiem - tłumaczyła.
Biejat dodała też, że "to jest trudna koalicja". - Od początku było wiadomo, że będzie trudna, bo są duże różnice programowe. Widać to przy związkach partnerskich, widać to przy mieszkaniówce, ale udaje nam się wypracowywać pewne (...) dobre rozwiązania. Więc jeżeli to jest możliwe, to powinno być również w przypadku decyzji personalnych - oceniła.
Biejat: mamy doskonałych kandydatów
Biejat zapytana, czy wystartuje na przewodniczącą partii Nowa Lewica, odpowiedziała, że "nie, bo nie jest członkinią tej partii". Powiedziała też, że "mamy doskonałych kandydatów" i wymieniła ministrę rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk oraz wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego.
- Kibicuję bardzo moim kolegom i koleżankom - zadeklarowała.
Na uwagę prowadzącego program Konrada Piaseckiego, że jest jeszcze Włodzimierz Czarzasty, Biejat odparła, że "jeszcze nie zgłosił akcesu".
Autorka/Autor: Sebastian Zakrzewski, Justyna Sochacka / lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24