Zgodnie z oczekiwaniami, sobotnie wybory parlamentarne w Kazachstanie wygrała partia Nur Otan prezydenta Nursułtana Nazarbajewa. Opozycja i OBWE ostrzegają jednak, że wybory nie odpowiadały międzynarodowym standardom.
Prezydencka partia zdobyła ponad 80 proc. głosów, czyli wszystkie wybieralne miejsca w Mażylisie, izbie niższej parlamentu. - Jeszcze nigdy nie widziałem demokratycznego państwa z monopolem jednej partii w parlamencie - podsumowuje jeden z obserwatorów z ramienia Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
- Kazachowie wybrali drogę pokoju, porozumienia, dobrobytu i rozwoju dla wszystkich - zapewnił niezrażony krytyką Nazarbajew. - Kazachstan uczynił prawdziwy krok w kierunku demokracji - wtórowała mu rządowa telewizja Chabar.
- Wyniki wyborów są zmanipulowane i sfałszowane. Nigdy nie było dobrze, ale jeszcze nigdy tak źle - odpowiadają prezydentowi i państwowym mediom politycy opozycji. Żadna z ich partii nie przekroczyła 7 proc. progu wyborczego. Najpoważniejsza z nich, Narodowa Partia Socjaldemokratyczna, otrzymała według oficjalnych wstępnych wyników tylko 4,62 proc. głosów. - To absurd - mówi jeden z jej liderów - cofamy się do czasów Związku Radzieckiego.
Jeszcze nigdy nie widziałem demokratycznego państwa z monopolem jednej partii w parlamencie O wyborach w kazachstanie
Nur Otan obsadzi łącznie 98 miejsc w 107-osobowym Mażylisie. Pozostałych dziewięciu deputowanych mianuje powołane przez prezydenta Zgromadzenie Ludowe Kazachstanu.
67-letni Nazarbajew rządzi Kazachstanem nieprzerwanie od 1989 roku, kiedy to został I sekretarzem tamtejszej partii komunistycznej. Prezydentem państwa jest od 1991 roku, a dzięki uchwalonej w maju nowelizacji konstytucji może być wybierany na to stanowisko jeszcze dowolną liczbę razy.
Szanse na demokratyczną rewolucję w stylu Ukrainy czy Gruzji są jednak małe. Opozycja jest zbyt słaba, a prezydent cieszy się szczerym poparciem większości mieszkańców odciętych od niezmanipulowanych informacji. Opozycja nie ma też co liczyć na finansową pomoc państw zachodnich. Europa i USA wiażą bowiem z Kazachstanem wielkie ekonomiczne nadzieje, związane szczególnie z jego bogatymi złożami gazu i ropy.
Źródło: PAP/Radio Szczecin