Sześciu uczniów zostało postrzelonych w Las Vegas w stanie Newada na zachodzie Stanów Zjednoczonych - podała policja. Jedna z ofiar znajduje się w stanie krytycznym, druga w ciężkim.
Gdy piątka nastoletnich chłopców i dziewczyna wysiadali ze szkolnego autobusu, nieznani napastnicy otworzyli do nich ogień, oddając kilkanaście strzałów z zaparkowanego po drugiej stronie ulicy samochodu. Najciężej ranny został osiemnastolatek, który w tej chwili walczy o życie. Jego rówieśnika w stanie ciężkim przewieziono do szpitala. Życie pozostałej czwórki nie jest zagrożone.
Policja zatrzymała w związku ze strzelaniną 5-6 podejrzanych, ale prawdopodobnie nie ma wśród nich napastników. Nie udało się też ustalić rysopisu sprawców. Wiadomo tylko, że byli to mężczyźni.
Na chwilę obecną podaje się dwa motywy: albo też porachunki młodocianych gangów albo porachunki, związane z rywalizacją o wdzięki koleżanki. Kilka godzin wcześniej na boisku jednej ze szkół w Las Vegas doszło do bójki. Policja aresztowała trzech chłopaków walczących o względu dziewczyny. Przypuszcza się, że późniejsza strzelanina miała związek z tym wydarzeniem.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24