W Kijowie powstanie "gabinet wojenny". Ukraińcy chcą też misji ONZ "wzdłuż całej linii frontu"


Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy zatwierdziła propozycję prezydenta Petra Poroszenki o zaproszeniu na wschód kraju międzynarodowego kontyngentu pokojowego, który pilnowałby przestrzegania porozumień w konflikcie z prorosyjskimi separatystami.

Podczas Rady prezydent Ukrainy rozważał różne opcje. - Proponuję omówić kwestię zaproszenia misji pokojowej ONZ, która działałaby na podstawie mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ. Uważamy, że najlepszym formatem byłaby dla nas misja policyjna Unii Europejskiej. Jesteśmy przekonani, że będzie to najbardziej efektywna forma gwarancji bezpieczeństwa w sytuacji, w której ustalenia o rozejmie nie są przestrzegane ani przez Rosję, ani przez ludzi, którzy ją popierają – oświadczył na wstępie obrad.

Misja ONZ "wzdłuż linii frontu" i granicy poza kontrolą Kijowa

Poroszenko poinformował, że poruszał ten temat podczas mińskich negocjacji pokojowych z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Francji Francois Hollande’em i prezydentem Rosji Władimirem Putinem, "mając przekonanie, że mińskie porozumienia nie będą realizowane".

- Oczekuję, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta jeszcze dziś i rozpoczniemy oficjalne działania, zwracamy się do naszych partnerów o oficjalne konsultacje, które będą mogły zapewnić pokój – powiedział.

Przewodniczący RBNiO, Ołeksandr Turczynow powiedział po spotkaniu, że rada przyjęła propozycję prezydenta, i że misja ONZ "powinna zostać rozmieszczona wzdłuż całej linii frontu na wschodzie Ukrainy i wzdłuż całego odcinka ukraińsko-rosyjskiej granicy, której Kijów nie kontroluje".

Turczynow dodał też, że w przekonaniu członków RBNiO "to, z czym obecnie Ukraina ma do czynienia to wcale nie przerwanie ognia, a dalsza eskalacja konfliktu, którą widać wokół Debalcewa" w działaniach separatystów i wojsk armii rosyjskiej.

Turczynow zwrócił uwagę na to, że wokół Mariupola separatyści i wojska rosyjskie również się "zbroją" i dlatego tam misja ONZ też jest potrzebna. - Chodzi o to, żeby zapobiec w przyszłości prowokacjom i nie pozwolić Federacji Rosyjskiej na spekulowanie nt. przynależności tych terenów (jako kontrolowanych wcześniej przez rebeliantów - red.) - dodał.

Decyzja o podjęciu misji pokojowej zapada w wyniku uchwały Zgromadzenia Ogólnego ONZ, Rady Bezpieczeństwa lub z zalecenia sekretarza generalnego. Rosja jest stałym członkiem RB ONZ.

Gabinet wojenny

Na środowym posiedzeniu RBNiO omówiła ponadto zmiany w ustawie o stanie wojennym, które "będą wliczały doświadczenie wojny hybrydowej", organizację na Ukrainie międzynarodowych manewrów wojskowych oraz utworzenie bazy rehabilitacyjnej dla żołnierzy, którzy ucierpieli w konflikcie z separatystami.

Na zwołanym przez szefa państwa i zakończonym w środę późnym wieczorem posiedzeniu Rada zgodziła się także m.in., że należy powołać przy niej "gabinet wojenny", który będzie koordynował działania w sferze obronności i bezpieczeństwa państwa.

Autor: kło, adso//gak / Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: