Kapitan statku, który zatonął w niedzielę u wybrzeży Libii, zabierając na dno kilkuset imigrantów, usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci - poinformowały włoskie służby.
Pochodzący z Tunezji 27-letni Mohammed Ali Malek został również, razem z 25-letnim syryjskim członkiem załogi, oskarżony o organizowanie nielegalnej imigracji. Obydwaj byli wśród 27 osób, które przeżyły niedzielną katastrofę statku.
Katastrofalna wywrotka
W sobotę z pokładu kutra rybackiego pełnego imigrantów wystosowano wezwanie o pomoc, które odebrał sztab akcji ratunkowych włoskiej Straży Przybrzeżnej. Kuter miał kłopoty z nawigacją. Natychmiast na pomoc wysłano portugalski statek handlowy, który znajdował się najbliżej miejsca tragedii. Przypuszcza się, że właśnie na widok nadchodzącej pomocy imigranci stłoczeni na dryfującym statku rybackim zebrali się wszyscy przy jednej burcie i to mogło spowodować jego przewrócenie.
Według relacji ocalałych z katastrofy, których przewieziono do włoskiego portu na Sycylii, w katastrofie statku zginęło ok. 800 osób. Wśród ofiar byli obywatele m.in. Syrii, Erytrei, Somalii, Mali, Sierra Leone i Senegalu.
W innej sprawie zarzuty postawione zostaną również dwóm Syryjczykom, których statek z nielegalnymi imigrantami osiadł na mieliźnie w pobliżu wyspy Rodos. Oskarżeni zostaną o nielegalny przewóz 90 osób do Grecji i odpowiedzialność za śmierć trzech pasażerów.
UE podejmuje działania
Postawienie zarzutów kapitanowi nastąpiło po tym, jak Unia Europejska zdecydowała o podjęciu szeregu działań w celu rozwiązania kryzysu nielegalnej imigracji z Afryki Północnej do Europy. Nasilone mają zostać działania poszukiwawczo-ratunkowe na Morzu Śródziemnym, a jednocześnie rozpoczęte zostaną starania na rzecz zniszczenia statków należących do osób organizujących przemyt ludzi.
Szacuje się, że od początku tego roku podczas prób przeprawy w Cieśninie Sycylijskiej zginęło nawet 1600 uciekinierów. W tym czasie na włoskie wybrzeża dotarło ponad 26 tysięcy imigrantów.
Autor: mm\mtom / Źródło: BBC, PAP