Virginia Giuffre, która w 2021 roku oskarżyła księcia Andrzeja, napisała w mediach społecznościowych, że jest w bardzo ciężkim stanie po wypadku samochodowym. Jak stwierdziła, lekarze dali jej "cztery dni życia".
Virginia Giuffre opublikowała w weekend na Instagramie zdjęcie, na którym widać ją prawdopodobnie na szpitalnym łóżku z posiniaczoną twarzą. W opisie poinformowała o wypadku samochodowym, w jakim miała brać udział. "Gdy kierowca autobusu szkolnego jedzie w twoją stronę z prędkością 110 km/h, a my zwalniamy przed zakrętem, to niezależnie od tego, z czego wykonany jest twój samochód, równie dobrze mógłby być puszką" - napisała.
Jak napisała, ma niewydolność nerek, a lekarze dali jej "cztery dni życia" i przenieśli do szpitala specjalistycznego na oddział urologiczny. "Jestem gotowa odejść, ale dopiero, gdy zobaczę moje dzieci po raz ostatni" - możemy przeczytać w dramatycznym wpisie.
ZOBACZ TEŻ: Konflikt w fundacji księcia Harry'ego. Jej szefowa mówi o "nękaniu i zastraszaniu"
Wypadek Giuffre. Co twierdzi policja
W udostępnionym przez BBC oświadczeniu rzeczniczka kobiety stwierdziła, że "Virginia miała poważny wypadek i otrzymuje opiekę medyczną w szpitalu". "Bardzo docenia otrzymywane wsparcie i życzenia".
Giuffre nie podała, gdzie doszło do wypadku. Jak jednak informuje CNN, kobieta mieszka w Australii. Tamtejsza policja pytana przez amerykańską stację o to zdarzenie przyznała, że doszło do "drobnej" kolizji samochodu z autobusem w pobliżu miasta Perth w Australii Zachodniej. Raport ze zdarzenia wskazuje jednak, iż "nie zgłoszono żadnych obrażeń poniesionych w wyniku wypadku".
CNN powołując się na swoje źródło podaje, że Giuffre obecnie przebywa w szpitalu w Perth, ale nie jest w stanie zagrażającym życiu. Informator portalu przyznał, że ma ona siniaki widoczne na zdjęciu zamieszczonym przez nią w mediach społecznościowych, ale nie jest jasne, co jest ich przyczyną.
Oskarżała księcia Andrzeja
Virginia Giuffre w 2021 roku złożyła w sądzie w Nowym Jorku pozew z powództwa cywilnego przeciw księciu Andrzejowi, twierdząc, że w 2001 roku, gdy miała 17 lat, została przez niego wykorzystana seksualnie. Giuffre - wówczas nosząca panieńskie nazwisko Roberts - miała być jedną z licznej grupy dziewcząt, które zostały zwabione przez nieżyjącego już amerykańskiego finansistę Jeffreya Epsteina obietnicami pracy, a następnie były oferowane jego wpływowym przyjaciołom. Jednym z nich miał być też książę Andrzej. Brat króla Karola jednak od początku konsekwentnie temu zaprzeczał.
W marcu 2022 roku ogłoszono, że Giuffre i książę zawarli ugodę pozasądową. Oświadczył, że "żałuje swojej znajomości" ze skazanym za przestępstwa seksualne Epsteinem. W ramach porozumienia Andrzej miał też przekazać darowiznę na rzecz organizacji charytatywnej Giuffre.
ZOBACZ TEŻ: Media o relacji księcia Andrzeja z Jeffreyem Epsteinem. Miała trwać dłużej, niż sądzono
Autorka/Autor: jjk//am
Źródło: CNN, BBC, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lifetime Television/Courtesy Everett Collection