Decyzja Szymona Hołowni o rezygnacji z ubiegania się o ponowny wybór na stanowisko szefa Polski 2050 wywołała falę spekulacji i polityczną rywalizację o przywództwo w partii. Komentatorzy zastanawiają się, jak ta decyzja wpłynie na przyszłość ugrupowania oraz koalicji rządowej.
Anna Wojciuk: dla premiera najsensowniejsze będzie przeczekanie
Sytuację w partii Szymona Hołowni skomentowała we wtorkowym programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Anna Wojciuk, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego. Oceniła, że w najbliższym czasie przekonamy się, czy Polska 2050 ma szanse na dłużej zostać w polskiej polityce, czy jest jedynie partią sezonową skupioną wokół swojego lidera.
Zdaniem politolożki dla partii kluczowe jest wymyślenie swojego "planu B" po wycofaniu się Szymona Hołowni, ponieważ od przyszłości tego ugrupowania może zależeć nie tylko los koalicji rządowej, ale i całej polskiej demokracji. - Wyborcy w centrum są absolutnie kluczowi i to oni decydują, który obóz ma władzę. Jeżeli oni nie pójdą do wyborów, to z pewnością władzę przejmie Prawo i Sprawiedliwość - oceniła.
Wojciuk twierdzi, że dla premiera Donalda Tuska najsensowniejsze będzie przeczekanie, kto wygra rywalizację o fotel przewodniczącego Polski 2050, aby zaoferować stanowisko wicepremiera osobie z odpowiednim mandatem. W jej opinii, rozmowy z Katarzyną Pełczyńską Nałęcz byłyby na ten moment przedwczesne, ze względu na jej konfrontacyjną postawę wobec działań reszty rządu. Tę strategię, zdaniem politolożki, przejęła z kampanii prezydenckiej Szymona Hołowni, która również opierała się na odróżnianiu się od Rafała Trzaskowskiego "w sposób mało przyjazny".
Autorka/Autor: ms/kg
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka